Postępowanie o ubezwłasnowolnienie w sądzie

Michał Grabiec        30 grudnia 2021        Komentarze (0)

Postępowanie o ubezwłasnowolnienie toczy się przed sądem okręgowym i jest to sformalizowany oraz rygorystyczny proces zmierzający do przejęcia części obowiązków osoby ubezwłasnowolnionej przez opiekuna (w przypadku ubezwłasnowolnienia całkowitego) albo kuratora (w przypadku ubezwłasnowolnienia częściowego). Już obowiązujące w starożytnym Rzymie „Prawo XXII tablic” stanowiło, że „jeśli ktoś jest szalony, lecz nie ma opiekuna, władza nad nim, tak do opieki, jak i jego majętności przypada jego krewnym i członkom jego rodu.”

Wróćmy jednak do współczesności. Zgodnie z aktualną procedurą cywilną, wniosek o ubezwłasnowolnienie może zgłosić: małżonek osoby, której dotyczy wniosek o ubezwłasnowolnienie, jej krewni w linii prostej oraz rodzeństwo, a także przedstawiciel ustawowy. Postępowanie toczy się przy udziale prokuratora.

Kilka tygodni temu ukazał się wywiad z profesorem Adamem Bodnarem dotyczący instytucji ubezwłasnowolnienia w polskim prawie. Wywiad nosił tytuł „W Polsce każdego dnia tysiące osób przeżywa to co Britney Spears” i jest dostępny pod tym linkiem.

Po przeczytaniu tego wywiadu miałem mieszane uczucia. Z jednej strony trudno odmówić profesorowi Bodnarowi racji odnośnie tego, ze instytucja ubezwłasnowolnienia działa często wadliwie, może być nadużywana i nie przystaje do obecnych realiów społecznych. Jednak z punktu widzenia pełnomocnika procesowego, który prowadzi postępowania o ubezwłasnowolnienie mam również inne przemyślenia.

Przede wszystkim większość spraw, które prowadzimy nie dotyczy osób, które potrafią swoim życiem pokierować, chociażby w sposób nie do końca prawidłowy.

Z polskiego punktu widzenia nie do pomyślenia jest sytuacja, w której osoba w pełni czynna zawodowo, odnosząca sukcesy i potrafiąca (jako tako) odnaleźć się w rzeczywistości została ubezwłasnowolniona. Mam na myśli wspomnianą wcześniej Britney Spears, o której problemach donosi regularnie prasa, głównie plotkarska. Prawdopodobnie jest to wynik zupełnie innego systemu prawnego, którego różnice są widoczne w wielu dziedzinach prawa.

Odmienności te były chociażby widoczne w trakcie niedawnego procesu Kyle’a Rittenhouse’a – osoby, która podczas zamieszek ulicznych zastrzeliła z broni palnej dwie osoby i została przez sąd uniewinniona od wszystkich zarzutów. Amerykański system prawa jest diametralnie różny od polskiego i tego rodzaju ekscentryczne orzeczenia są na porządku dziennym.

Innymi słowy – nie wyobrażam sobie (ale może być to wynik szwankującej wyobraźni) aby podobna sprawa o ubezwłasnowolnienie została przeprowadzona skutecznie w Polsce. Chociaż bez dwóch zdań postępowanie o ubezwłasnowolnienie wymaga naprawy, o czym niżej.

Zgodnie z  wydanym kilka lat temu postanowieniem Sądu Apelacyjnego w Katowicach (w obszarze właściwości tego sądu prowadzimy większość spraw):

Ubezwłasnowolnienie, zwłaszcza całkowite, jest tak daleko idącą ingerencją w sferę praw i wolności człowieka, że stosowane winno być wyjątkowo, w wypadkach, gdy nie ma możliwości ochrony osoby chorej lub upośledzonej w inny sposób. Nie może za utrzymywaniem ubezwłasnowolnienia całkowitego przemawiać to, że dotychczasowa opiekunka nie jest w stanie wykonywać swoich względem pupilki obowiązków; podobnie za tym nie może przemawiać to, że jej rodzinna i osobista sytuacja wyklucza zamieszkiwanie z najbliższymi. W państwie o pewnym poziomie cywilizacyjnym, jakim jest Polska, musi wszak być możliwe zapewnienie osobie chorej dachu nad głową i wsparcia w życiu codziennym bez konieczności całkowitego odbierania jej możliwości decydowania o sobie.”

Sprawy, które przyjmujemy dotyczą najczęściej osób, które z powodu zaburzeń psychicznych kompletnie straciły kontakt z rzeczywistością, chociaż z fizycznego punktu widzenia funkcjonują – mieszkają w swoich mieszkaniach, robią zakupy, są widywani przez sąsiadów, jakoś organizują swoją codzienność.

Jednak z reguły osoby te nie wiedzą w jakiej rzeczywistości się znajdują. Niedawno prowadziliśmy postępowanie, w którym młody mężczyzna przyjął, że jest żołnierzem jednej z armii NATO wysłanym do Polski z misją wojskową. Zamieszkał w szałasie na byłym poligonie wojskowym i unikał kontaktu z kimkolwiek. Diagnoza w toku postępowania – zaawansowane i długo nie leczone zaburzenia psychiczne. Na skutek zbiegu okoliczności udało się uniknąć sytuacji, żeby osoba ta przebywała w swoim szałasie w okresie zimowym. Ale tragedia była blisko (sprawę zaczęliśmy prowadzić we wrześniu).

Inna osoba notorycznie wyrzuca z balkonu swojego mieszkania różne przedmioty i za wszelkie zło jakiego doświadcza obwinia demony, które panują nad jej życiem. Sąsiedzi boją się odkręcenia gazu, nie mówiąc już o tak prozaicznych rzeczach jak wpuszczenie kominiarza w celu dokonania przeglądu. Diagnoza podobna jak w poprzednim przypadku. W opinii psychologiczno-psychiatrycznej napisano:

„Brak orientacji w sytuacji socjalnej, życiowej, zdrowotnej. Nie płaci za mieszkanie, nie wystąpił o rentę, nie ma środków na utrzymanie. Nie korzysta z pomocy MOPS, nie chce korzystać z pomocy rodziny. Brak jakiejkolwiek dbałości o higienę, mieszkanie, otoczenie. Załamanie linii życiowej i całkowita bezczynność.”

Wreszcie jeszcze inna osoba sformułowała w swoim umyśle rzeczywistość, w której dominują śmierć, farmy trupów i ogólnoświatowy spisek. Możesz pomyśleć, że takie sprawy bardziej nadają się do postępowania o leczenie psychiatrycznie. I całkiem słusznie. Cele tych postępowań są jednak zupełnie różne i niekiedy konieczne jest prowadzenie zarówno sprawy o ubezwłasnowolnienie, jak i o przymusowe leczenie.

Nie będę pisał o postępowaniu o leczenie psychiatryczne, gdyż materiałów o tej tematyce znajdziesz całkiem sporo na blogu. Niewielka część tutejszej publicystyki znajduje się tutaj:

Największą bolączką spraw o ubezwłasnowolnienie jest czas ich trwania. Nie wszystko można zrzucić na brak sędziów i bałagan w ministerstwie sprawiedliwości. Problemem jest chociażby konieczność osobistego wysłuchania przed sądem osoby potencjalnie ubezwłasnowolnionej, i to w obecności psychologa i psychiatry.

Praktyczny problem: osoba, której dotyczy postępowanie otrzymuje wezwanie do stawienia się przed sądem celem wysłuchania (jakimś cudem listonosz doręczył pismo, w przeciwnym wypadku wezwanie leży nieodebrane na poczcie, po czym wraca do sądu). Czy takie pismo robi na niej jakieś wrażenie? Najczęściej ląduje na stercie innych dokumentów (wezwania ze spółdzielni mieszkaniowej, od dostawców energii elektrycznej, cała masa gazetek reklamowych itp.).

Na posiedzeniu sądowym oczywiście uczestnik (uczestniczka) się nie stawia. Kolejny termin za 3 miesiące. Po mniej więcej dwóch takich próbach, sąd orientuje się, że do wysłuchania „w normalnym trybie” zwyczajnie nie dojdzie.

A uwierzcie mi, że nie jest łatwo zachęcić sąd do osobistej wizyty w mieszkaniu osoby potencjalnie ubezwłasnowolnionej. Nie mówiąc już o tym, że taka osoba musi otworzyć drzwi i wpuścić sędziego z psychologiem i psychiatrą…

To tylko wierzchołek góry lodowej. Problemów jest cała masa i zasługuje bardziej na konkretną publikację prawniczą, a nie krótki wpis na blogu. Potencjalnych pułapek w sprawie o ubezwłasnowolnienie albo przymusowe leczenie jest wiele. Można ich uniknąć i koniec końców sprawa się zakończy. Ale cierpliwość to na pewno cnota, której można się nauczyć prowadząc postępowanie o ubezwłasnowolnienie w sądzie.

{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }

Dodaj komentarz

Wyrażając swoją opinię w powyższym formularzu wyrażasz zgodę na przetwarzanie przez Grabiec Legal Kancelaria Radcy Prawnego Michał Grabiec Twoich danych osobowych w celach ekspozycji treści komentarza zgodnie z zasadami ochrony danych osobowych wyrażonymi w Polityce Prywatności

Administratorem danych osobowych jest Grabiec Legal Kancelaria Radcy Prawnego Michał Grabiec z siedzibą w Katowicach.

Kontakt z Administratorem jest możliwy pod adresem m.grabiec@grabiec-legal.pl.

Pozostałe informacje dotyczące ochrony Twoich danych osobowych w tym w szczególności prawo dostępu, aktualizacji tych danych, ograniczenia przetwarzania, przenoszenia danych oraz wniesienia sprzeciwu na dalsze ich przetwarzanie znajdują się w tutejszej Polityce Prywatności. W sprawach spornych przysługuje Tobie prawo wniesienia skargi do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.

Poprzedni wpis:

Następny wpis: