Zadośćuczynienie za śmierć bliskiej osoby
Zadośćuczynienie za śmierć bliskiej osoby ma być rodzajem wynagrodzenia poszkodowanemu za trudne przeżycia dotyczące cierpienia zarówno na tle psychicznym, jak i fizycznym. Mam klienta, którego bardzo polubiłem, bo jest po prostu dobrym, uczciwym i ciężko pracującym człowiekiem. Równym gościem, z którym chętnie poszedłbyś (poszłabyś) na przegrany mecz Gieksy ze Stalą Mielec, lub umówił się na piwo. Pan Czesław jest fajnym facetem, któremu swego czasu przytrafiła się ogromna tragedia. Był razem ze swoją żoną na wakacjach. Pani Małgorzata, żona Pana Czesława, od pewnego momentu zaczęła czuć się coraz gorzej. Bóle, zawroty głowy, gorączka, opuchnięcie. Odbyła się się wizyta u lekarza rodzinnego, zostały przepisane standardowe lekarstwa.
Nie pomagało, więc Pan Czesław wraz ze swoją żoną stawili się na SOR lokalnego szpitala. Tam zostali przyjęci, żona została raczej powierzchownie przebadana. Dyżurujący lekarz nie stwierdził niczego alarmującego i odesłał parę do hotelu. Biegli, który parę lat później badali akta sprawy stwierdzili „niedociągnięcia diagnostyczne w przebiegu leczenia Małgorzaty …………”
Następnego dnia żona czuła się jeszcze gorzej. Niestety dwa dni później już nie żyła, umarła na oddziale intensywnej terapii szpitala. Podejrzenie sepsy o nieznanym pochodzeniu. Nie została przeprowadzona sekcja zwłok Pani Małgorzaty.
Zadośćuczynienie za śmierć bliskiej osoby – jak długo można się o nie starać?
Mojego klienta strasznie dotknęła śmierć żony. Byli zgodnym i przywiązanym do siebie małżeństwem. Nie byli osobami młodymi, jednak uwzględniając przeciętną długość przeżycia polskiego obywatela, mieli przed sobą jeszcze co najmniej kilka wspólnych lat.
Pan Czesław, z powodu traumy spowodowanej utratą żony leczył się psychiatrycznie, korzystał z pomocy psychologa. Próbował kilkukrotnie popełnić samobójstwo. Miał wtedy ważniejsze rzeczy na głowie niż wytoczenie procesu o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, jaką była śmierć żony.
Po jakimś czasie rany się nieco zabliźniły i Pan Czesław zaczął myśleć o zadośćuczynieniu za śmierć osoby bliskiej. Spotkaliśmy się w kancelarii, spokojnie porozmawialiśmy i rozpoczęliśmy współpracę.
Kwestią kluczową okazało się przedawnienie roszczenia o zadośćuczynienie. Są w prawie cywilnym takie pojęcia i definicje, które dla przeciętnego prawnika są w pełni zrozumiałe. Nie są natomiast jasne dla przeciętnego obywatela, który nie posiada wykształcenia prawniczego i zajmuje się zupełnie inną dziedziną życia. A jak wiesz, stara zasada mówi, że nieznajomość prawa szkodzi.
I czasami potrafi naprawdę zaszkodzić. Jako czytelnik bloga pewnie, wiesz, takie sprawy przedawniają się po 3 latach od śmierci bliskiej osoby. W przypadku Pana Czesława minęło przeszło 4 lata od śmierci Pani Małgorzaty.
Przedawnienie roszczenia o zadośćuczynienie – wyjątki
Są jednak wyjątkowe sytuacje, kiedy zarzut przedawnienia podniesiony przez szpital nie będzie skuteczny. W wytoczonym przeciwko szpitalowi procesie, sąd na samym początku bada czy Pan Czesław mógł wytoczyć powództwo wcześniej. Został powołany biegły psycholog, który określi czy stan psychiczny Pana Czesława pozwalał mu na wcześniejsze rozpoczęcie sprawy sądowej.
Jest to bardzo istotna kwestia. Jeżeli biegły stwierdzi, że Pan Czesław ze względu na swój stan zdrowia psychicznego nie mógł rozpocząć wcześniej procesu sądowego i starać się o zadośćuczynienie za śmierć osoby bliskiej, to wtedy będziemy mogli badać kwestię prawidłowej diagnostyki i leczenia Pani Małgorzaty.
Sąd Najwyższy w kilku wcześniejszych orzeczeniach stwierdził bowiem, że członek rodziny zmarłego pacjenta może znajdować się w stanie psychicznym, który uniemożliwia wcześniejsze wytoczenie powództwa. Szpital w takiej sytuacji nie może skutecznie powoływać się na zarzut przedawnienia. Jak widzisz, od tej opinii zależy bardzo wiele. Strasznie współczuje swojemu klientowi. Poznałem go i wierzę, że biegły wyda korzystną opinię i pozwoli na zbadanie prawidłowości leczenia Pani Małgorzaty.
A co potem?
Dysponujemy prywatną opinią medyczną, z której wynika, że na SOR szpitala popełniono błędy, powierzchownie traktując stan zdrowia żony Pana Czesława. Ta opinia będzie pewnie kwestionowana przez szpital, jednak posiadamy silne argumenty uzasadniające stwierdzenie błędu medycznego w leczeniu Pani Małgorzaty.
Zadośćuczynienie za śmierć osoby najbliższej nie wróci jej życia. Nadużyciem z mojej strony byłoby pisanie, że cierpienie Pana Czesława będzie mniejsze ze względu na otrzymanie jakiejś sumy pieniężnej. Jednak bardzo ważne może być to, że sąd wyrokiem potwierdzi zarzuty względem szpitala.
Czasami stanowi to etap przełomowy, gdyż pozwala członkowi rodziny zmarłego pacjenta zakończyć pewien etap w życiu i pomóc funkcjonować dalej.
Mój blog o prawie medycznym jest miejscem, w którym znajdziesz wiele przydatnych informacji na temat praw pacjenta, takich jak odszkodowanie za błąd lekarski, w tym zadośćuczynienie za śmierć dziecka.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }