To jedna z większych spraw, które prowadzę. Proces dotyczy zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej. Powodami i moimi klientami są mąż i małoletni syn zmarłej pacjentki. Właśnie zapadł wyrok zasądzający powództwo niemal w całości, wraz z odsetkami kilka lat wstecz. Ze względu na czas trwania procesu, łączna suma jaką do zapłaty mają pozwani (wojewódzkie pogotowie ratunkowe oraz lekarz stanowiący personel ambulansu) to blisko 800 000 zł – dochodzą jeszcze koszty procesu.

Zadośćuczynienie od pogotowia ratunkowego i lekarza
Wyrok nie jest prawomocny i być może pozwani będą od niego apelować. Przyznam szczerze, że trudno mi znaleźć podstawy do takiej apelacji, bo opinie biegłych sądowych były nad wyraz jednoznaczne. Ale nie jestem obiektywny, bo reprezentuję rodzinę zmarłej pacjentki. Jednak rzadko zdarza się, by biegli sądowi napisali wprost, że:
„Zaniechanie kontynuacji akcji ratowniczej pozbawiło pacjentkę szansy na postawienie prawidłowego rozpoznania i w perspektywie czasowej kolejnych dwunastu dni uratowania jej życia, na co w dniu 02.02.2012 roku istniała realna szansa granicząca z pewnością. Gdyby w dniu 2 marca 2015 roku pacjentka znalazła się na SOR, to mając na uwadze dane kliniczne istniała realna szansa uratowania jej życia”.
„Interweniujący zespół ratownictwa medycznego nie był w stanie rozstrzygnąć czy u pacjentki przyczyną bólu w klatce piersiowej nie jest któraś z wyżej wymienionych jednostek chorobowych. Dodatkowo stany bólowe kręgosłupa piersiowego, przepuklina roztworu przełykowego mogą dawać silne dolegliwości w klatce piersiowej. Jedynym miejscem, w którym było to możliwe był Szpitalny Oddział Ratunkowy, a w opiniowanej sytuacji błędnie zaniechano przewiezienia do niego pacjentki (…).
Dalej biegli napisali:
Z objawami jakie prezentowała pacjentka w dniu 02.03.2015r. nie było podstaw do zakończenia akcji ratowniczej i odstąpienia od przewiezienia do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.”
Zadośćuczynienie za śmierć rodzica
Zaskakująca była postawa jednego z pozwanych. Rozumiem kwestionowanie samej zasadności powództwa. Taka jest rola prawnika pozwanego, by przedstawić swoją ocenę zachowania personelu medycznego.
Natomiast w tym przypadku doszło do niezbyt eleganckich komentarzy pod adresem powodów. Jeden z pozwanych twierdził nawet, że strata rodzica we wczesnym wieku nie może być uznana za krzywdę, bo … dziecko nie zdążyło nawiązać świadomej relacji ze zmarłym rodzicem. Bez komentarza.
Tak jak napisałem, wyrok nie jest prawomocny.
Masz pytania dotyczące prawa medycznego? Znajdziesz na nie odpowiedzi na naszym blogu o prawie medycznym. Zapraszamy do lektury innych artykułów w tematyce zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej:
- Czy trauma i stan psychiczny powoda mogą sprawić, że sprawa o zadośćuczynienie za śmierć osoby bliskiej się nie przedawniła?
- Zadośćuczynienie i odszkodowanie za śmierć byłego małżonka
- Zadośćuczynienie za śmierć żony i matki. Błąd kardiologiczny
- Zadośćuczynienie za śmierć osoby bliskiej – zaniedbania na oddziale psychiatrycznym
- Śmierć mózgu, zbrodniarz Hopkins i jak odłączyć żonę od respiratora?
Na blogu poruszamy tematy dotyczące błędu medycznego, błędu lekarskiego, skargi na lekarza czy skargi na szpital, które mogą pomóc w zrozumieniu Twoich praw jako pacjenta.
Źródło obrazka: pixabay
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }