Jak najszybciej. Oczywiście jak w prawie każdej sprawie obowiązują terminy przedawnienia, o których kilkukrotnie pisałem na blogu. Standardowo pacjent może dochodzić odszkodowania i zadośćuczynienia w terminie 3 lat od wyrządzenia mu szkody.
Jeżeli pacjent nie wiedział od razu o błędzie medycznym, wówczas ten termin może wynieść nawet 10 lat od wyrządzenia szkody, ale nadal nie dłużej niż 3 lata od dowiedzenia się o tej szkodzie.Bardziej szczegółowo tę kwestię opisałem tutaj.
Prawo prawem, ale trzeba jeszcze zwrócić uwagę na to, że dowody im aktualniejsze, tym lepsze i bardziej wiarygodne. Po trzech czy pięciu latach ważny świadek może nie pamiętać niektórych ważnych faktów, które miały miejsce w trakcie pobytu pacjenta w szpitalu:
Sąd: Czy pamięta Pan/Pani na co skarżył się powód gdy leżeliście na jednej sali w szpitalu powiatowym w…. ?
Świadek: Powoda poznaję, ale to było kilka lat temu i trudno mi sobie przypomnieć. Niestety nie pamiętam.
Ten sam świadek przesłuchany dwa lata wcześniej mógłby powiedzieć, że pacjent skarżył się na ból, mrowienie, drętwienie, warunki sanitarne czy inne dolegliwości ważne z punktu widzenia procesu. Oczywiście taka informacja powinna być w dokumentacji medycznej, ale nie zawsze tak jest.
Może się te z zdarzyć, że świadek umrze lub wyprowadzi się. Pacjent traci wówczas argument na obronę swojej racji.
Sprawa może być też trudniejsza do zaopiniowania przez biegłych. Po kilku latach mogą być niewidoczne skutki błędu w sztuce. Pacjent mógł wyzdrowieć, zoperować uszkodzoną rękę. W takiej sytuacji też im później przeprowadzony dowód, tym gorzej.
Widzisz zatem, że im wcześniej rozpoczniesz proces, tym większa szansa na to, że uda Ci się go zakończyć powodzeniem.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }