Ponad rok temu we wpisie “Wróg u bram czy realizacja praw pacjenta” pisałem o głośnym wówczas temacie tzw. “tabletki dzień po” (EllaOne). Pisałem wówczas, że wprowadzenie możliwości dokonywania zakupu tego specyfiku bez recepty jest moim zdaniem dobrą decyzją, gdyż urzeczywistnia realizację praw pacjentek.
Obecna władza wraca do tematu, chcąc ograniczyć dostępność leku, o czym informuje TOK FM. Minister Zdrowia Konstanty Radziwiłł twierdzi, że wraca normalność.
Ja uważam, że wraca raczej kontrola władzy państwowej nad autonomią pacjenta i wolnością jednostki. Spotykałem się raczej z opiniami, że wróg u bram nie taki straszny, a wszelkie straszenie ma raczej charakter czysto ideologiczny.
Dostępność leku mogla natomiast wpłynąć na zmniejszenie liczby nielegalnych i niebezpiecznych dla zdrowia kobiet aborcji.
Decyzję o tym co jest dla pacjentki dobre podejmować będzie państwo. A ciemny lud tabletki już nie kupi.
{ 11 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Przecież ta tabletka to nic złego… nie zabije się nią płodu, co więcej, gdy już doszło do zapłodnienia to tabletka wpływa korzystnie na ciążę
Ostatnio słuchałem pewnej audycji w TV, gdzie poseł z partii sprzyjającej rządzącym, pomimo faktów naukowych utrzymywał, że dochodzi do zabijania dzieci. Przykre, ale taka demagogia trafia również “pod strzechy”..\
Mi się wydaje po prostu, że pewnego pokolenia już się nie wyedukuje…i nie wiele można w tej kwestii zrobić
Pani Kasiu, to chyba bardziej kwestia światopogldąu niż wieku;)
Ludzie za bardzo interesują się “czyimś” życiem …zamiast zająć się swoim
Potwierdza się jedna prawda: ilu jest ludzi tyle jest opinii 😉
Widzę, że i tutaj jest dyskusja. Cóż nie rozumiem ktoś chce być sumieniem Wszystkich?
Zawsze ktoś taki się znajdzie. Pozdrawiam
Wiele opinii na ten temat, trudno jest być zatem za czy przeciw.
Ludzie powinni zająć się sami sobą…
Jednak istnieje wiele środowisk, które chcą innym narzucić swój pomysł na życie. Pozdrawiam.