Zgodnie z podstawową regułą procesu cywilnego, wszczęcie postępowania następuje po uiszczeniu tzw. opłaty sądowej od pozwu. W sprawach z tytułu błędów medycznych opłata wynosi 5 % dochodzonej kwoty.
Kwoty o które pacjent walczy ze szpitalem są wysokie, gdyż także szkoda i krzywda wyrządzone na skutek błędu są niebagatelne. Możesz sobie łatwo wyobrazić, że jeżeli dochodzisz w postępowaniu zadośćuczynienia w kwocie 100 tysięcy złotych, powinieneś „zapłacić” sądowi 5 tysięcy złotych za wszczęcie postępowania.
W wielu przypadkach stanowi to trudną do przebycia barierę uniemożliwiającą dochodzenie roszczeń.
Osoba poszkodowana nawet jeżeli posiada jakieś oszczędności, jest bardziej skupiona na przeznaczeniu ich na koszty leczenia, rehabilitacji, a nie inwestowanie w długotrwały proces sądowy. W wielu przypadkach poszkodowany nie jest zdolny do wykonywania jakiejkolwiek pracy.
W dzisiejszej Gazecie Prawnej znajduje się artykuł dotyczący tego istotnego zagadnienia. Zgodnie z przytoczonym przepisami i orzecznictwem sądowym nie jest możliwe rozłożenie na raty opłaty sądowej.
Jest to problem, który mógłby zostać rozwiązany poprzez wprowadzenie nowelizacji ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Albo zmianę w zakresie stosowania przepisów, co też postulują niektórzy przedstawiciele świata prawniczego.
Oczywiście istnieje jeszcze możliwość zwolnienia powoda od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych, w tym opłaty sądowej i kosztów biegłego. W swojej praktyce zawodowej niekiedy zalecam klientom takie rozwiązanie.
Jednak nie zawsze sytuacja majątkowa pacjenta jest na tyle zła by uzyskać zwolnienie od kosztów. Ale też nie na tyle dobra by już na początku móc uiścić wszystkie koszty.
Jeżeli jednak pacjent wygra proces ze szpitalem, wówczas wszelkie koszty postępowania poniesie szpital.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }