Kilka dni temu w jednej z gazet pojawił się artykuł w którym opisano przypadek zakażonego wirusem HIV przez matkę dziecka, które nie leczone, zmarło. Wystąpienie HIV/AIDS u noworodka jest olbrzymim zagrożeniem dla życia i niewykryte może zakończyć się śmiercią. Bardzo dużo zależy od ginekologa prowadzącego ciążę pacjentki (matki) od której dziecko może zarazić się wirusem HIV.
Do takiego zakażenia dochodzi np. w trakcie porodu. Jeżeli lekarz chce prowadzić ciążę w sposób prawidłowy i zgodny z aktualną wiedzą medyczną, wówczas powinien zlecić pacjentce wykonanie badania na obecność HIV. Rozporządzenie Ministra Zdrowia (dotyczące między innymi) standardów opieki w okresie cięży) precyzyjnie wskazuje, że test na obecność HIV powinien zostać wykonany dwukrotnie. Pierwsze badanie powinno zostać wykonane do 10 tygodnia ciąży, drugie w okresie 33-37 tygodnia ciąży.
Z przeprowadzonego przeze mnie wywiadu wynika, że są lekarze, który wcale nie zlecają tych badań w okresie ciąży, co jest błędem zarówno z punktu widzenia prawa jak i standardów ginekologii. Bez znaczenia z punktu widzenia prawidłowego prowadzenia ciąży jest to czy pacjentka prowadzona jest prywatnie czy też w ramach środków NFZ.
Wypełnienie powyższych standardów diagnostycznych jest ważne, gdyż w przypadku stwierdzenia, że matka jest nosicielką wirusa HIV, wówczas od początku można wdrożyć leczenie dziecka i zwiększyć jego szanse na przeżycie, a nawet uniknąć zakażenia noworodka. Organizm dziecka jest znacznie bardziej narażony na szybki rozwój AIDS – choroby powodowanej przez wirus HIV. Musisz wiedzieć, że lekarz lub szpital może być odpowiedzialny za sam fakt zakażenia (przeniesienia wirusa z matki na dziecko) oraz za to, że nie wykryto wirusa i zbyt późno (albo wcale) wdrożono leczenie choroby.
Co jeżeli zaniedbano diagnostyki i dopiero po jakimś czasie okazało się, że dziecko jest chore? Za tragiczne skutki błędnej diagnostyki osoba odpowiedzialna może odpowiadać zarówno karnie jak i cywilnie
Osoba zakażona (dziecko) może wystąpić do sądu o zadośćuczynienie i odszkodowanie związane z tym, że diagnostyka została wdrożona zbyt późno. W imieniu dziecka proces sądowy prowadzi rodzic (np. matka). Jeżeli późna diagnostyka wiąże się z koniecznością przyjmowania dodatkowych leków, wtedy koszt tych leków może wchodzić w zakres odszkodowania.
Jeżeli zbyt późna diagnostyka spowodowała, że choroba poczyniła pewne postępy w organizmie, wtedy jak najbardziej uzasadnione jest wystąpienie o zadośćuczynienie za dodatkowe cierpienia dziecka związane z tym błędem diagnostycznym. Więcej o zasadach dochodzenia zadośćuczynienia dowiesz się z lektury wpisu poświęconego temu tematowi.
Inaczej wygląda sytuacja gdy niestety nie udaje się uratować zakażonego wirusem HIV dziecka. W takiej sytuacji rodzice mogą być uprawnieni do wystąpienia do sądu z roszczeniem o zadośćuczynienie za cierpienia związane ze stratą najbliższego członka rodziny. Jest to zadośćuczynienie za związane ze śmiercią pogorszenie sytuacji życiowej.
Mówienie o jakichkolwiek kwotach jest w takim przypadku bez sensu, gdyż pieniądze nie są w stanie załagodzić bólu rodziców czy rodzeństwa. Finansowe wsparcie może być jednak przydatne w przetrwaniu trudnych chwil. Wyrok sądowy potwierdzający błąd medyczny pozwala także przywrócić coś tak ważnego jak elementarne poczucie sprawiedliwości.
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
A czy kobieta może się domagać odszkodowania jeżeli w okresie ciąży nie miała zalecenia wykonania takiego badania, nie doszło do zakażenia dziecka ale mogło dojść?
Mogę sobie wyobrazić taką sprawę. Dziękuję za komentarz.