Podczas procesów o błąd w sztuce sądy stwierdzają niekiedy błąd lekarza stomatologa. Nie można powiedzieć, że wokandy polskich sądów pękają w szwach od postępowań związanych z błędami w sztuce medycznej. Jest to jednak dość liczna grupa procesów, z którymi muszą zmagać się sędziowie oraz pełnomocnicy reprezentujący swoich klientów. Zdarza się też, że lekarze stomatolodzy nie realizują w swoich gabinetach obowiązku przestrzegania praw pacjenta, takich jak chociażby prawo do wyrażenia świadomej i swobodnej (i często pisemnej zgody), prawo do informacji o stanie zdrowia, czy prawo dostępu do dokumentacji medycznej.
Odszkodowanie od dentysty za naruszenie praw pacjenta
Zapewne wiesz, że takie naruszenia są źródłem odpowiedzialności cywilnej lekarza dentysty (za wyjątkiem prawa do dokumentacji medycznej). Jeżeli jednak nie słyszałeś o zadośćuczynieniu od dentysty za naruszenie praw pacjenta, to zapraszam do lektury tego wpisu. Odszkodowanie można otrzymać zarówno od prywatnego stomatologa, jak również od lekarza przyjmującego w ramach NFZ. Można starać się o nie w różnych sytuacjach, np. po nieprawidłowym chirurgicznym usunięciu ósemek, gdy dentysta wyrwie „nie tego zęba” oraz w wielu innych przypadkach.
Wyrok orzekający na rzecz pacjenta za błąd stomatologa
Niedawno przed Sądem Apelacyjnym w Katowicach zapadł wyrok orzekający na rzecz pacjenta łącznie kwotę 106 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania. Sąd stwierdził błąd lekarza stomatologa. Pozwanym w procesie był ubezpieczyciel kliniki stomatologicznej, co jest w pełni dopuszczalne, gdyż pacjent może z powodzeniem zamiast sprawcy szkody pozwać właśnie ubezpieczyciela.
Sprawa dotyczyła nieprawidłowego leczenia uzębienia polegającego na zastosowaniu implantów przez stomatologa. Całe leczenie miało zostać zakończone w kilka tygodni od pierwszego zabiegu. Pacjent zdecydował się na leczenie, jednak chciał też zapoznać z proponowaną metodą leczenia. Stomatolog zapytany o szczegóły proponowanego leczenia poinformował ustnie pacjenta, że jest to nowatorska metoda. Pacjent nie uzyskał innej informacji – zarówno co do przebiegu leczenia jak i o jego ewentualnych powikłaniach. Nie została sporządzona pisemna zgoda na leczenie. Znieczulonemu miejscowo pacjentowi stomatolog usunął 3 zęby oraz wprowadził 6 implantów. Po usunięciu szwów okazało się, że pacjent nie jest w stanie założyć protezy, której wcześniej używał.
Pacjent czuł się coraz gorzej, nie mógł spożywać innych niż płynne posiłków. Przyjmował także antybiotyki i leki sterydowe. Wystąpiła wysoka gorączka. Lekarz podjął się dalszego leczenia i założył pacjentowi protezę zębową. Pojawiły się kolejne uciążliwości i dolegliwości. Powód zdecydował się na zrobienie zdjęcia panoramicznego uzębienia, aby stwierdzić, jaki jest rzeczywisty stan jego szczęki. Z prywatnej opinii uzyskanej przez pacjenta wynikało, że zarówno wstawienie implantów, jak również założenie protezy zębowej zostały wykonane nieprawidłowo i leczenie powinno zostać rozpoczęte od nowa. Wiązało się to z koniecznością usunięcia założonych implantów.
Pacjent kontynuował leczenie naprawcze u innego stomatologa, jednak nie udało się w całości wyeliminować skutków wcześniejszego leczenia. Nadal pacjent uskarżał się na ból oraz stany zapalne szczęki.
Kwota odszkodowania za błąd stomatologa
W oparciu o opinię biegłego stomatologa sąd prawie w całości uwzględnił żądanie pacjenta i zasądził od ubezpieczyciela kwotę 106 tysięcy złotych. W zakres tej sumy wchodzi:
- odszkodowanie za poniesione koszty leczenia, w tym leczenia naprawczego prowadzonego przez innego stomatologa – w przybliżeniu 31 tysięcy złotych;
- zadośćuczynienie za krzywdę (cierpienia psychiczne i fizyczne) będącą bezpośrednim skutkiem nieprawidłowego leczenia – w przybliżeniu 60 tysięcy złotych;
- zadośćuczynienie za naruszenie praw pacjenta do uzyskania prawa do informacji o proponowanej metodzie leczniczej, braku wyrażenia objaśnionej zgody – w przybliżeniu 15 tysięcy złotych.
Sąd nakazał także aby ubezpieczyciel zwrócił pacjentowi koszty procesu. Wyrok jest prawomocny, gdyż sąd apelacyjny rozpatrywał apelację ubezpieczyciela od wyroku sądu okręgowego. Apelacja ubezpieczyciela została w całości oddalona. O ile nie budzą wątpliwości kwoty odszkodowania i zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, to warto zwrócić uwagę na stosunkowo wysoką sumę zadośćuczynienia za naruszenie praw pacjenta.
Zadośćuczynienie za błąd stomatologa w wysokości 15 tysięcy złotych zostało uznane przez sądy za niewygórowaną kwotę, co powinno się odczytywać jako podtrzymanie trendu odchodzenia od zasądzania jedynie symbolicznych zadośćuczynień za zawinione naruszenie praw pacjenta.
Blog medyczny o prawach pacjenta
Prowadzę blog o prawie medycznym, w którym poruszam kwestie związane z prawami pacjenta, takie jak pełnomocnictwo medyczne czy odszkodowanie za błąd lekarski. W moich tekstach posługuje się przystępnym dla czytelników języków, by łatwiej było zrozumieć im zawiłości prawne.
{ 123 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Witam mam taki problem w piatek nie moglam spac z powodu strasznego bolu zeba sobota to samo z samego rana w niedziele lekko napuchlam z jednej strony trafilam do prywatnego stomatologa , z rtg zeba otworzyli kanaly i bez zadnego antybiotyku puscili do domu kasujac 280zl
1 godz po wizycie bylo jeszcze gorzej caly czas puchlam i dostalam temperatury pojechalam do nich rozcieli mi dziaslo i zalozyli saczyk poprosilam ich o jakis antybiotyk bo udalo mi sie dodzwonic do mojego dentysty byl bardzo zdrziwiony ze odrazu nie dostalam na wizycie recepty na antybiotyk Detysta ktory mi to robil skasowal mnie 150 za wystawienie recepty 3 razy sie pytalam za co bo nie wierzylam ze mozna tyle za recepte 100% platna zaplacic i tak o 22 trafilam z temp 38,5 do szpitala okazalo sie zapalenie twarzoczaszki . Mam po kazdej wizycie zdjecie jak wygladalam paragony rtg i wypis ze szpitala czy cos da sie zrobic z tym.? Z gory dziekuje Paulina
Dzień dobry, chyba najmądzrzej jest zakończyć leczenie i dopiero potem myśleć o zadośćuczynieniu/odszkodowaniu. Zdrowie ważniejsze.
Jak sie nie ma pieniędzy, to sie myśli i o tym i o tym .
Dzień dobry.
Tydzień temu miałam zabieg dłutowania ósemki. Niestety straciłam czucie w jeden stronie języka i nie mogę do końca otworzyć ust. Dodam ,że zgodę na usunięcie ósemki , i informacje z możliwymi powilkaniami dostałam dopiero po zabiegu , która odrazu podpisałem ( byłam bardzo obolała po zabiegu, ledwo stałam na nogach , podpisałam nawet nie patrząc co to ) teraz mam pytanie, czy jest możliwość bądź wogole sens ubiegać się o odszkodowanie ?
Podpisanie zgody dopiero po leczeniu jest nieprawidłowe. Znaczy to, że pacjent został poddany zabiegowi bezprawnie (bez wymaganej prawem zgody). Jeżeli wszystkie te okoliczności zostałyby potwierdzone w sądzie i dysponowałaby Pani dowodami na ich poparcie, to sprawa sądowa może być rozsądnym rozwiązaniem.
Witam serdecznie,
Chciałabym się dowiedzieć gdzie mogę uzyskać informację czy
stomatolog, który leczył mi zęba popełnił błąd w sztuce lekarskiej?
Chodzi o leczenie kanałowe, podczas którego doszło do przebicia się do
zatok -nastąpiło zakażenie, brałam antybiotyk ale nic się nie
poprawiło i na prześwietleniu nadal widać że coś jest nie tak.
Prawdopodobnie trzeba będzie usunąć tego zęba(za którego leczenie
wydałam prawie 1000 zł) oczyścić zatoki i zniwelować ptzestrzeń
pomiędzy zatoką a górną szczęką. Podejrzewam bład lekarski ponieważ
przed rozpoczęciem leczenia kanałowego nie zostało zrobione zdjęcie
RTG, dzięki któremu udałoby się może dostrzec wielkość korzeni i
uniknąć przewiercenia ich.
Mam nadzieję, że napisałam w miarę jasno i zrozumiale.
Z góry dziękuję za jakąkolwiek odpowiedź.
Dzień dobry Pani Katarzyno, prowadzimy postępowania w sprawie błędów w sztuce stomatologicznej. Oczywiście taki stan faktyczny jaki Pani podała mógłby być podstawą roszczeń względem stomatologa, jednak powinniśmy uzyskać większa liczbę informacji. Czy posiada Pani dokumentację medyczną z leczenia endodontycznego? Jeśli tak, proszę o przekazanie skanów. Pozdrawiam
Witam jak skończyła się ta sprawa , mianowicie mam podobna sytuacje i nie wiem czy mogę prawnie coś z tym zrobić
Dzień dobry. Pacjent otrzymał sto kilkadziesiąt tysięcy złotych łącznie – wraz z odsetkami i kosztami postępowania. Michał Grabiec.
Witam, ja też mam problem z lekarzem dentysta i zastanawiam się czy nie rozwiązać tej sprawy sądownie. W styczniu 2018 r. zgłosiła się do lekarza w celu usunięcia dolnej 8-mki. Myślałam i byłam nastawiona na „normalne” wyrwanie zęba. W gabinecie dowiedziałam się że ząb jest głęboko i trzeba robić dłutowanie. Żadnego wyjaśnienia, ani zgody do podpisu na zabieg nie dostałam. Nie zostałam również poinformowana o możliwych powikłaniach. Gdy dziąsła się iż wygoiło, poszłam na zdjęcie szwów, i powiedziałam lekarzowi o moich przypadłościach które trwały nadal (brak czucia w dziąsle i kawałku jezyka) lekarz kazał brać witaminke i powiedział że przejdzie. Minęło pół roku i nie przeszło więc poszłam do niego na wizytę, zrobił RTG i nic nie skomentował po czym dalej kazał brać witaminke i czekać. Przeczekalam, ale stwierdziłam że pójdę z RTG do znajomego, który na codzień odczytuje zdjecia, ten stwierdził że coś tam jest postawione. W październiku znowu umówiłam się do tego stomatologa, pokazałam mu RTG i powiedziałam że inny specjalista powiedział że coś am chyba jest. Wtedy ten stwierdził że trzeba znowu rozszywac dziąsła żeby to sprawdzić. Znudziłam się, bo myślałam że nie będę tak ciężko zniosła tego co było po zabiegu. A dodam że okazało się że był zostawiony jakiś odlamek kości w tym dziąsle. Teraz jestem kilka dni po zabiegu A cały czas muszę funkcjonować na lekach przeciwbólowych i antybiotyku. Dodam ze porazenie jezyka i dziasla nid minelo.
Nie wiem czy znowu czegoś źle nie zrobił skoro tyle czasu boli Mecze się już prawie rok przez jednego głupiego zęba. Pytanie czy to.wina lekarza czy mój pech. Czy jest to podstawa do oskarżenia o błąd w sztuce?
Dzień dobry, poproszę o kontakt mailowy (m.grabiec@grabiec-legal.pl). Czy posiada Pani dokumentację z leczenia stomatologicznego?
Witam, mam podobną sytuację. Dokumentacji nie posiadam. Czy mogę ubiegać się o jakieś odszkodowanie?
Witam
Mialam robione leczenie endodontyczne gornej szostki podczas jednej wizyty, pomimo znieczulenia podczas czyszczenia jednego z kanalow czulam bol, dentysta mnie uspokoil, ze „juz, juz konczy”. Po leczeniu zab byl bolesny na nagryzanie, po tygodniu objawy nie ustapily, bol zaczal sie nasilac i wystapila opuchlizna podniebienia, niewielka opuchlizna dziasla i bardzo silny bol kosci ponad zebem. Poniewaz mieszkam na stale w uk, poszlam tam do dentysty, powiedziano mi ze jest stan zapalny, jezeli antybiotyk nie pomoze to zab jest do usuniecia ale tylko chirurgicznego ze wzgledu na polaczenie z zatokami-skierowano mnie do szpitala, ale ze wzgledu na bol, zle samopoczucie przy stanie zapalnym i dlugo czas oczekiwania zdecydowalam sie przyjechac do PL do tego samego dentysty, ktory leczyl kanalowo tego zeba. Zab zostal znow otworzony, czyszczony, wkladane lekarstwo, antybiotyk doustny itd, na moje skargi, ze boli mnie podniebienie i kosc dentysta powiedzial, ze jestem przewrazliwiona i ze tam nic nie ma. Mialam kolejnych kilka wizyt, stan sie nie poprawial, dentysta mi mowil, ze ja JAK CHCE, to on mi tego zeba usunie, ale to jeszcze sprobujemy inne lekarstwo itd. Zrobil mi sie guz na kosci nad ta gorna szostka, ktory byl strasznie bolesny, kiedy powiedzialam dentyscie, ze to jest zrodlo bolu, odpowiedzial, ze to to tam nic. Mam dodatkowo rozpoczete kanalowe leczenie gornej czworki i piatki poniewaz dentysta zgadywal, ze moze stan zapalny jest od tego. Po dwoch tygodniach walki i 2 opakowaniach antybiotyku poszlam do innego dentysty, ktory powiedzial, ze tego zeba nie da sie uratowac ze wzgledu na zniszczenie/przewiercenie kanalow. Leczenie bede musiala kontynuowac w innej klinice, wlacznie z leczeniem 4 i 5, ktore nawet nie wymagaly leczenia. Strace zab, ktory nie byl nawet mocno zniszczony, bylo to na zasadzie leczenia prewencyjnego. Przepraszam za bardzo dluga wiadomosc ale nie chcialam nic pominac. Pozdrawiam
Witam
Mialam robione leczenie endodontyczne gornej szostki podczas jednej wizyty, pomimo znieczulenia podczas czyszczenia jednego z kanalow czulam bol, dentysta mnie uspokoil, ze \”juz, juz konczy\”. Po leczeniu zab byl bolesny na nagryzanie, po tygodniu objawy nie ustapily, bol zaczal sie nasilac i wystapila opuchlizna podniebienia, niewielka opuchlizna dziasla i bardzo silny bol kosci ponad zebem. Poniewaz mieszkam na stale w uk, poszlam tam do dentysty, powiedziano mi ze jest stan zapalny, jezeli antybiotyk nie pomoze to zab jest do usuniecia ale tylko chirurgicznego ze wzgledu na polaczenie z zatokami-skierowano mnie do szpitala, ale ze wzgledu na bol, zle samopoczucie przy stanie zapalnym i dlugo czas oczekiwania zdecydowalam sie przyjechac do PL do tego samego dentysty, ktory leczyl kanalowo tego zeba. Zab zostal znow otworzony, czyszczony, wkladane lekarstwo, antybiotyk doustny itd, na moje skargi, ze boli mnie podniebienie i kosc dentysta powiedzial, ze jestem przewrazliwiona i ze tam nic nie ma. Mialam kolejnych kilka wizyt, stan sie nie poprawial, dentysta mi mowil, ze ja JAK CHCE, to on mi tego zeba usunie, ale to jeszcze sprobujemy inne lekarstwo itd. Zrobil mi sie guz na kosci nad ta gorna szostka, ktory byl strasznie bolesny, kiedy powiedzialam dentyscie, ze to jest zrodlo bolu, odpowiedzial, ze to to tam nic. Mam dodatkowo rozpoczete kanalowe leczenie gornej czworki i piatki poniewaz dentysta zgadywal, ze moze stan zapalny jest od tego. Po dwoch tygodniach walki i 2 opakowaniach antybiotyku poszlam do innego dentysty, ktory powiedzial, ze tego zeba nie da sie uratowac ze wzgledu na zniszczenie/przewiercenie kanalow. Leczenie bede musiala kontynuowac w innej klinice, wlacznie z leczeniem 4 i 5, ktore nawet nie wymagaly leczenia. Strace zab, ktory nie byl nawet mocno zniszczony, bylo to na zasadzie leczenia prewencyjnego. Przepraszam za bardzo dluga wiadomosc ale nie chcialam nic pominac. Pozdrawiam
Dzień dobry,
w podobnych sprawach pomagamy klientom i często możliwe jest skuteczne zgłoszenie sprawy do sądu. Jednak diabeł tkwi w szczegółach, więc potrzebuję bliższych informacji. Prosiłbym o kontakt przez e-mail (m.grabiec@grabiec-legal.pl) i przekazanie bliższych informacji oraz dokumentacji medycznej. Pozdrawiam.
Dzień dobry,
bardzo proszę o poradę czy moja sytuacja może być rozpatrywana jako błąd w sztuce lekarskiej. Mam wątpliwości odnośnie usługi stomatologicznej, którą uzyskałam. Otóż dwa lata temu poddałam się zabiegowi usunięcia ósemki. W gabinecie obecny był lekarz, ale do zabiegu oddelegował praktykanta/stażystę (?). Niestety nikt nawet nie spytał mnie czy zgadzam się na takie rozwiązanie. W trakcie zabiegu dopiero jak pojawiły się komplikacje (ząb się ułamał) to sprawą zainteresował się lekarz, który musiał pousuwać wszystkie odłamki. Założono mi szwy (niestety już nie pamiętam, który z panów to zrobił) i wszystko się zagoiło. Do tej pory (poza fatalnymi wspomnieniami z wizyty) nie miałam żadnych niepokojących objawów. Jednak w ciągu ostatnich kilku dni zauważyłam coś zastanawiającego. Otóż w jamie ustnej w miejscu dawnej ósemki pojawił mi się szew, który jak się okazało nie został usunięty. Wczoraj moja pani stomatolog potwierdziła moje przypuszczenia. Dodała również, że szew ten jest stosunkowo głęboko i teraz po takim czasie usunięcie jego będzie najprawdopodobniej wymagało ponownego rozcięcia dziąsła. Czy takie pozostawienie szwu może być traktowane jako błąd w sztuce?
Pozdrawiam
Dzień dobry, proszę o informację czy została Pani poinformowana o pozostawieniu szwu oraz czy zostały Pani wydane jakieś zalecenia odnośnie dalszego leczenia?
Dzień dobry,
bardzo proszę o podpowiedz w nastepującej sprawie. Od ok 15 lat ja i moja, mąż, córka oraz moi rodzice leczymy zęby u jednego dentysty. Kilka dni temu zrobił mi sie ropien na dziąśle, dentysta posmarował to jakas maścia i kazał płukac szałwią. Z powodu jego wyjazdu i tego, że ropien nie schodził trafiłam do innego gabinetu stomatologicznego. I tu zaczyna sie mój dramat. Został zrobiony pantonogram oraz pojedyńcze zdjęcia zeba. Okazało sie, ze zab jest do usuniecia, że w kanale znajduje się kawałek pozostawionego narzedzia. To tylko wierzchołek góry ponieważ wszystkie leczone kanałowo jak i nie kanałowo zęby sa żle leczone, kanały nie wypełnione, korony założone zle, korzenie nie oczyszczone, a reszta żebów pomimo leczenia czesciowo oczyszczone. Ostatnie zeby leczone miesiąc temu do ponownego leczenia, poniewaz są zle wypełnione i nie oczyszczone z próchnicy. Jeden ząb ma zaczete leczenie przez mojego dentyste ale okazuje sie ze ma złamanie skośne korzenia. lekarz trzy razy zmieniał lekarstwo w tym zębie. W gabinecie do którego trafiłam powiedzieli ze nie widzieli takiej sytuacji i że jest to dla nich ekstrema. Musiałam zrobic tomografię szczeki i żuchwy bo lekarze nie chcieli sie dotykac do niektórych zebów bez dokładnego obrazu. wszystkie kanałowe zeby mam do powtórnego leczenia. Wyszłam spłakana z gabinetu i przerazona ogromem szkód i pracy jaka czeka wyleczenie i doprowadzenie do jako takiego porzadku. Natychmiast wysłałam do tego gabinetu córkę u której też się okazało, ze zęby leczone są żle wyleczone i wymagają ponownego leczenia. Mój mąż jest tak przerazony, że boi się iść ze sobą. Nie chcę nawet myśleć co się dzieje u moich rodziców, którzy maja zrobione korony na całości szczęki. Tata narzeka ze ciągle coś go boli a mama powiedziała, że ten nasz dentysta założył jej korony na chwiejące zęby. Dodam, że dentysta nie prowadzi kart pacjętów, żadnej dokumentacji nie widziałam u niego, nigdy nie wypełniałam żadnych danych itp. trwało to tyle lat, że nawet nie wiedziałam ze może być inaczej dopóki nie trafiłam do nowego gabinetu. Nie wiem co mam i co powinnam zrobić.
Pozdrawiam
Dzień dobry, proszę o przekazanie kopii dokumentacji sprawy.
Dzien dobry okolo 2 lat temu mialam zakladane korony na zeby I implanty. Za Pol roku Milam czyszczenia zebow. Zab pomiedzy 2 implantami ktory zostal przeleczony kanalowo I zalozona zostala korona po czyszczenia zaczal strasznnie bolec I sie rusza do przodu I do tylu. Kiedy udalam sie do kliniki dentysci mysleli ze to korona sie rusza I jeden z nich probowal sciagnac korone A dodam ze bol mialam niesamowity, potem wezwano Pania implantolg ktora przyznala ze to jednak zab sie rusza i to ona powiedziala ze sprobuje oszlifowac I bol powinien ustapic. W trakcie chwilowej wizyty szybko obszlifowane zostal 3korony sasiadujace obok siebie. Po Pol roku wrocilam na oczyszczanie I u mowilAm wizyte do implantologa bo ten zab Dalej sie ruszal sie I pobolewal. Wizyta byla umowiona do implantologa I na oczyszczanie bo musze dodac ze przebywam za granica takze z gory planuje przyjazdy I wizyty. W dniu wizyty dzwonie do lekarza I okazje sie ze ta wizyta do implantologa jes anulowana ale bedzie dentystka ktora miala rozwiazac problem. Powiedzialam ze te boczne zeby zostaly oszlifowane I jedynka mi sie uszczerbala. Dentysta podszlifowala gorbe jedynki I powiedziala ze powinno byc lepiej. Bylo lepiej az teraz po roku okazalo sie ze dolne jedenki tak sie zdarly ze zaczynaja bolec non stop I nie wiem czy nie bede musiala wykonac lezenia kanalowego. Udalo mi sie umowic do implantologa odnosnie oszlifowanych bocznych zebow po roku czasu ale powiedziala ze znow musi przeoprowadzic badanie zgryzu. Nie mialam czasu nawet pogadac bo od razu wlozono mi patyk do buzi I musial z glowa w dol lezec przez dluzszy czas z patykiem miedzy zebami. Mimo iz powiedzialam ze bylam u innego implantologa I on powiedzial ze ta gorna jedynka sie ulamala bo jest nacisk na przednie 1 teraz a z lwej strony zeby nie sa w zgryzie bo zostal oszlifowane I powinny byc wymienione.To Dr powiedziala ze ona nie podwaza zdania innego dentysty ale ona musi znow przeprowadzic badanie zgryzu jeszcze raz bo ona Sama miala robione kilka razy. Co dodam ze zeby przednie nie zostal zabezpieczone I Dalej sie scieraja a kolejna wizyte mam w lipcu na badanie zgryzu. Nie dostalam tez ustnej odpowiedzi czy to bedzie w ramach reklamacji czy bede musiala za to zaplacic. Dodam ze tez mam neuralgie nerwu trojdzielnego I wiem ze zab mnie bolal ale ta Sama Pani kazala usunac zeba bo wg niej mam pekniecie mikroskopijne ktore powoduje bol po szybkim ogladnieciu zdjecia. Zgodzilam sie na usuniecie mimo iz zaznaczalam ze podejrzewaja u mnie neuralgie. Chcialam od razu wstawic implant ale Pani Dr stwierdzila ze moga byc bakterje I musze doczekac. Przymknelam oko na ostatni opisywany incident usuniecie zeba bo tak mnie bolalo wokol niego ze slepo ufalalam Pani Dr bo uwazalam ze kobieta ktora ma klinike ma doswiadczenie I Wie Co mowi I oczywiscie za kilka miesiecy mialam miec implantacje ale w dniu implantacjii Dr stwierdzila ze mam za Malo kosci. I najlepiej bedzie zalozyc aparat nazebny na gorna szczeke oczywiscie sie Zgodzilam ale dzien przed wizyta dopadla mnie grypa I nie moglam byc na wizycie. Po przyjezdzie z polski poszlam kilku tygodniach do implantologa to powiedzial ze nie powinnam zakladac aparat Ani robic implantu dopoki nie Wylecze neuralgi to byl dentysta ktory ogladal tego zeba I probowal powtornie leczyc zeba I to on poinformowal ze mam neuralgie wg niego. Niestety my polacy myslimy ze najlepsi lekarz to polscy a nie angielscy.nie moge teraz cofnac czasu. POMOCY
Dzień dobry, proszę o przekazanie kopii dokumentacji sprawy.
Witam, jakoś do połowy grudnia leczyłam powtórnie szóstkę kanałowo, po dwóch wizytach, koszyt ok 350zl i planowanych kolejnych ok 800zl zdecydowałam się w grudniu na usunięcie. Po wizycie rozpoznawczej miałam podjąć decyzję czy chcę na jednej wizycie usunąć i od razu przygotować pod implant czy usunąć i zalepić korzenie i dopiero na kolejnej wstawiać implant. W lutym zdecydowałam się iść na usunięcie bez implantu, gdyż nieplanowana ciąża pokrzyżowała mi nieco plany. Niestety w pierwszym trymestrze wraz z chirurgiem zdecydowaliśmy się poczekac do drugiego trymestru. Zapisałam się więc do pani która leczyła kanałowo (w tej samej klinice) na zmianę opatrunku gdyż stary się ukruszył. Ostatniego lutego tj w czwartek zalepiła mi odsłonięty korzeń szóstki, już wieczorem zaczęłam odczuwać lekki ból, rano stał się na tyle uciążliwy że dzwoniłam do kliniki umówić pilnie wizytę, bo coś jest nie tak, przyjął mnie jeszcze inny lekarz, wyczuwalna już była opuchlizna. Zapisał antybiotyk Zinnat który telefonicznie skonsultowałam że swoją ginekolog jako najbardziej bezpieczny w pierwszym trymestrze. W sobotę dzwoniłam ponownie do kliniki z jeszcze większym bólem, kazali czekać ze niby antybiotyk zacznie działać. W sobotę w nocy kiedy moja twarz zaczęła puchnąć już w oczach udałam się na nocną doraźną pomoc w ramach NFZ gdzie musiałam mieć podane znieczulenie, przecinany ropień i rozwiercony opatrunek (otwarty korzeń). 13 marca udałam się do szpitala na usunięcie tego zęba u chirurga w ramach NFZ. W moim odczuciu ząb powinien być już w piątek rozwiercony. Jestem strasznie zawiedziona po tych wizytach i zastanawiam się czy w ogóle warto coś z tym robić. Muszę udać się gdzieś na zalepienie korzeni więc wiąże się to z kolejnym wyborem lekarza i kolejnymi zabiegami. Będę wdzięczna za radę.
Dzień dobry, proszę o przekazanie kopii dokumentacji sprawy.
Dzień dobry. Mąż podczas czyszczenia kanału zębowego został oparzony kwasem . W wyniku czego stracił zęba (6) oraz został ubytek w kości .spazona została tez 7 która tez ma ubytek w dziasle … kiwa się i tez jest do wyrwania. Na dzień dzisiejszy przed mężem przeszczep kośći i wyrwanie 7. Dodam ze nie został poinformowany o tym ze podczas wizyty został wylany kwas. Dopiero po innych konsultacjach i ponownym zapytaniu stomatolog przyznał się do winy . Początkowo leczył męża ale bez rezultatu. Dawał obietnice bez pokrycia i przeciągał w czasie . Przed mężem długie i kosztowne leczenie . Stomatolog nie poczuwa się do pokrycia tych kosztów bardzo proszę o radę . Opisałam to bardzo pokrótce ale szukam punktu zaczepienia . Czy możemy strać się o zwrot tych kosztów ? Czy takie oparzenie to błąd medyczny ? Bardzo proszę o radę jak postąpić w takiej sytuacji . Czy Pan może pomoc ?
Witam. W czwartek poszedłem do stomatologa NFZ po skierowanie do chirurga na usuniecie ósemki. Lekarz stwierdził, że ząb rośnie prosto, więc może sam go usunąć za kwotę 200zł, bez konieczności czekania w kolejce na specjalistę. Zgodziłem się. Stomatolog dość długo rwał, pocharatał mi policzek a na koniec złamał korone zęba i korzeń został w dziąsle. Straszny ból. Wszystkie nerwy na wierzchu. Dentysta bardzo przepraszał, a ja za wizytę nie zapłaciłem. W ostateczności dostałem skierowanie do chirurga. Z bólem pojechałem odrazu na zdjęcie RTG i umówić sie do specjalisty. Na miejscu wyjaśniono mi, że teraz usuniecie zęba bedzie bardziej skomplikowane i będzie konieczność nacinania dziąseł. Wizytę na ten zabieg umówiono mnie na najbliższy możliwy termin czyli 3 czerwca. Niestety przez ostatnie 3 dni nie poszedłem do pracy przez ból zęba. Jestem w strasznym bólu, tracę dni w pracy i muszę długo czekać na zabieg. Jak mogę sie starać o odszkodowanie? Co najlepiej robić w tym wypadku? Zależy mi na rekompesacie, bo nie mogę pracować… Dziękuje za jakąkolwiek pomoc.
Witam. Zacznę od tego że pracuję poza domem. Wracam na kilka dni w tygodniu i znowu wyjazd. W ubiegłym miesiącu wróciłem z pracy z bólem ósemki(ząb bardzo rozchwiany), niestety nie mogłem dostać się do mojej kliniki stomatologicznej. Żona zdobyła numer do innego stomatologa. Kobieta przyjęła mnie i podjęła się usunięcia tego zęba. Moim błędem było to że powiedziałem że to siódmy ząb (stan faktyczny, brak szóstki więc dla mnie to był siódmy ząb) powiedziałem że strasznie się rusza. Podpisałem zgodę, kobieta znieczuliła i wyrwała ząb. Uregulowałem zapłatę i pojechałem do domu. W domu po wyjęciu opatrunku doznałem szoku gdy okazało się że wyrwana został ząb wcześniej. Kiedy znieczulenie przestało działać ząb bolał nadal i nawet rana po wyrwanym nie bolała tak bardzo. Zadzwoniłem do tej kobiety, powiedziałem w czym problem a ona stwierdziła że oba zęby nadawały się do usunięcia i ona usunęła wg. niej ten bardziej bolący (co nie jest prawdą bo on nie bolał mnie zupełnie) Pojechaliśmy z żoną do mojej kliniki żeby zabrać dokumentację medyczną i skonsultować się z moim stomatologiem. On stwierdził że nie było takiej potrzeby żeby usuwać ten ząb i przy okazji usunął ten faktycznie bolący. Dzwoniłem jeszcze raz do tej kobiety która usunęła mi zły ząb ale ona się nie poczuwa do błędu. Moje pytanie brzmi: co robić w tej sytuacji i gdzie dochodzić racji. Z góry dziękuję za pomoc.
Witam, miałem robioną ekstrakcję zęba, nie miałem przedtem robionego żadnego zdjęcia RTG oraz nie podpisywałem żadnej zgody. Pani dentystka długo męczyła się z usunięciem zęba, niestety po wyrwaniu okazało się że od łamały się dwa kawałki korzenia które zassały się do zatok. Dostałem skierowanie na chirurgię szczękową, po RTG na chirurgii lekarz ustalił mi termin na usunięcie w warunkach szpitalnych tych odłamków zęba, z tego co wiem mam spędzić w szpitalu około 5 dni no i sam zabieg i późniejsze gojenie się rany nie należy do najłatwiejszych. Czy mogę domagać się odszkodowania od dentysty który źle usunął mi ząb?
Dzień dobry, ciężko jest ocenić Pana sytuację prawną na podstawie krótkiego komentarza. Musiałby Pan bardziej szczegółowo opisać sprawę (wraz z datami) oraz uzyskać dokumentację z leczenia. Pozdrawiam.MG.
Dzień dobry, musiałby Pan bardziej szczegółowo opisać sprawę oraz uzyskać dokumentację z leczenia. Pozdrawiam.MG.
Witam
Mam problem odnosnie wizyty u stomatologa. Bylam ponad 2 miesiace temu u stomatologa i po zabiegu usuniecia zeba przy znieczuleniu miejscowym moj policzek jest nadal jakby znieczulony nie mam czucia w nim oraz przy dotyku czuje czeste mrowienie. Mowilam o tym fakcie dentyscie i powiedzial mi ze to przejdzie ale tak sie nie stalo. Co powinnam zrobic?
Dzień dobry, musiałaby Pani bardziej szczegółowo opisać sprawę oraz uzyskać dokumentację z leczenia. Pozdrawiam.MG.
Witam,
chciałabym się poradzić co mogę zrobić w przypadku gdy:… jestem w ciąży (aktualnie 9 m-c, 2 dni do rozwiązania). W marcu b.r. zgłosiłam się do kliniki stomatologicznej z ropniem nad prawą jedynką i podczas pierwszej wizyty pani stomatolog otworzyła zęba, założyła antybiotyk i wyznaczyła kolejny termin wizyty na leczenie kanałowe zęba. Leczenie zakończyło się na drugiej wizycie z decyzją, ze zdjęcie kontrolne rtg zostanie wykonane po zakończeniu ciąży, koszt leczenia prawie 1 tys zł.
Jednak po 3 m-cach znów pojawił się ropień w tym samym miejscu, zgłosiłam się do pani stomatolog, która wykonała punktowe zdjęcie RTG i stwierdziła, ze konieczna jest resekcja korzeni ponieważ w jedynce mam kanał boczny, który nie został wypełniony podczas poprzedniej wizyty gdyż nie było zdjęcia rtg. I najlepiej tą resekcję wykonać po zakończeniu ciąży, skoro nie mam żadnych dolegliwości bólowych. Koszt leczenia ok. 860 – 1300 zł w tej samej klinice u chirurga szczękowego (de facto mąż pani dr.).
Niestety 2 dni temu znów pojawił się ten sam problem z ropniem i zdecydowałam się na wizytę u innego stomatologa, który dziś podczas wizyty stwierdził po otworzeniu zęba i kanału, ze w kanale jest złamane narzędzie i kanał (jeden – bez żadnych bocznych !!!) nie jest do końca wypełniony i stąd te ponowne infekcje. Dziś pan dr. założył ponownie antybiotyk w kanał i umówił kolejną wizytę.
Czy mogę w tej sytuacji żądać zwrotu kosztów leczenia lub zgłosić sprawę do sądu?
I co w przypadku jeśli to przedłużające infekcje będą miały wpływ na dziecko?
Witam, bardzo proszę o pomoc, zgłosiłam się do dentysty, który posiada mikroskop i specjalizację w leczeniu kanałowym w celu otworzenia zęba szóstki górnej, który był leczony przez inną dentystkę,która twierdziła ,że ząb jest dobrze przeleczony, ząb jednak ciągle pobolewał i podejrzewałam, że jest dodatkowy kanał, okazało się ,że faktycznie jest czwarty kanał w tym zębie znaleziony pod mikroskopem już u tego Pana, od razu też poinformowałam lekarza ,że pobolewa mnie 5-tka obok tej szóstki ,którą przeleczył,Pan usunął też trochę dziąsła w przeleczonej kanałówo szóstce bo było według niego podejrzane, później zaczął się robić stan zapalny między 6-tką a piątką, piątką krwawiła i była strasznie wrażliwa na dotyk, cały czas mówiłam jasno i wyraźnie że boli mnie właśnie ząb nr 5 a szóstka też pobolewa trochę mimo leczenia, Pan postukał obejrzał nawet nie zrobił zdjęcia piątce i stwierdził,że wszystko dobrze i z piątką i szóstką którą przeleczył również, powiedział ,że piątka tak może mieć ,że jest poprostu wrażliwa i on nic nie widzi ,wróciłam do tego pana jeszcze raz ,ból się nasilał, ząb był bardzo wrażliwy na dotyk ,dziąsło krwawiło wokół zęba i między piątką i szóstką, a pan stwierdził ,że nic mi nie jest, odprawił do domu. Brałam tabletki przeciwbólowe i przechodziłam z tym bólem długo ufając dentyście ,że jest ok, skoro uparcie twierdził ,że wszystko w porządku, jednak ząb cały czas wrażliwy i krwawił ,ból stanowczo się nasilił, zdesperowana poszłam do innego bo wiedziałam że to nie jest jakaś nadwrażliwość jak określił lekarz, zrobiono mi zdjęcie całej szczęki gdzie nad tym zębem był już zanik kości i zapalenie miazgi w środku po otworzeniu go, potrzeba leczenia kanałowego,,niestety po leczeniu ból nadal nie ustał, zrobiono renedo tego zęba bez efektu,zęba trzeba było usunąć w rezultacie a od tego ,że ten ząb był tak długo w stanie zapalnym to również ząb nr 4 obok tej piątki również miał stan zapalny miazgi.Jeszcze okazało się, że ząb który przeleczył kanałowo miał pęknięty korzeń i również musiałam usunąć nie dawno bo też pobolewał ,również informowałam go o tym, w rezultacie nie mam 5,6 obok siebie a czwórka leczona kanałowo.Bardzo długo cierpiałam, ból straszny, a pan doktor mimo mojego zgłaszania bólu zignorował problem, nie zrobił zdjęcia piątce, nie otworzył zęba czego skutkiem jest usunięcie zęba przechodzonego z silnym stanem zapalnym, gdzie dziąsło cały czas krwawiło.Czy można się ubiegać w takiej sytuacji o jakieś odszkodowanie?bardzo proszę o informację,dziękuję pozdrawiam
Dzień dobry, czy posiada Pani dokumentację medyczną z tego leczenia?
Dzień dobry, dokumentacje mam od aktualnego dentysty zdjęcia opisy itd., a od tego Pana poprzedniego o dokumentacje musiałabym wystąpić bo pamiętam, że była na pewno spisywana każda wizyta na mojej karcie. Na pewno mam zdjęcia tego zęba robionego kanałowo bo prosiłam o przegranie. Ale myślę, że nie będzie problemu o wybranie tej dokumentacji.
Dzień dobry,
Proszę o poradę co zrobić w sytuacji jaka mnie spotkała.
Leczyłam u stomatologa dwa zęby – dolną szóstkę i siódemkę.
Siódemka wymagała odbudowy korony oraz powtórnego leczenia endodontycznego (poprzedni lekarz nie wypełnił całkowicie kanałów), szóstka wymagała jedynie wymiany wypełnienia. Żaden z zębów nie bolał…
Najpierw lekarz zajął się siódemką, ząb został zaplombowany i miałam umówić się za jakiś czas na leczenie szóstki. Po około 2-3 dniach od wizyty, obudził mnie w nocy „prąd” który przeszedł przez zęba i od tej pory zaczęłam czuć silny przeszywający ból. Podejrzewając że to szóstka, która czekała na leczenie, natychmiast zadzwoniłam do kliniki i umówiłam się na wizytę do stomatologa, który zajmował się leczeniem. Na wizytę czekałam niecałe 2 tygodnie. Jak pojawiłam się w gabinecie czułam już dość ostry ból, lekarz zaczął borować znieczuloną szóstkę, ale okazało się, że powietrze z wiertła bardzo podrażnia siódemkę i to ten ząb jest źródłem bólu. Lekarz zasłonił siódemkę i zajął się opracowywaniem szóstki. Do siódemki przyłożył mi jakiś zimny roztwór, po czym aż podskoczyłam z bólu na fotelu. Lekarz powiedział ze to nadwrażliwość zęba po wcześniejszym zabiegu (który był robiony około dwa tygodnie temu), dał mi pastę na nadwrażliwość zębow i kazał jej używac przez dwa tygodnie. Tak też zrobiłam… Po dwóch tygodniach ból był już tak silny że musiałam brać środki przeciwbólowe, nie mogłam spać, pracować i normalnie funkcjonować, zadzwoniłam ponownie do dentysty, że ząb boli bardzo mocno. Lekarz przyjął mnie juz następnego dnia. Ząb przestał reagować na zimno oraz ciepło i nie byłam w stanie już go dotknąć tak bolał, bolało mnie ucho, gardło i dolna część żuchwy. Lekarz na wizycie otworzył siódemkę i powiedział że trzeba zęba leczyć kanałowo, ale on się tym nie zajmuje. Umówił mnie na wizytę następnego dnia do innego specjalisty zajmującego sie leczeniem endodontycznym pod mikroskopem. Pani wykonała mi zdjecie zęba i okazało sie ze jest ostry stan zapalny. Podczas zabiegu dostałam 3 znieczulenia, ale ząb nadal mnie bolał podczas czyszczenia kanałów. Płakałam na fotelu z bólu i niesamowicie trzęsłam ze strachu. Dostałam silny środek przeciwbólowy po zabiegu. Na dzień dzisiejszy jest juz ok, ból zniknął a ja zastanawiam się co zrobić z tą sytuacją.
Mom zdaniem dentysta źle zdiagnozował zęba podczas pierwszej wizyty, kiedy pojawiłam sie z bólem, przez co doszło do rozwinięcia się silnego stanu zapalnego. Powinen zrobić zdjęcie zęba i sprawdzić co jest przyczyną bólu, a ja zamiast tego dostałam od niego pastę na nadwrażliwe zęby. Naraził mnie na ogromny stres i ból przez kilka tygodni jak i podczas leczenia kanałowego ze względu silne rozwinięcie zapalenia zęba na które nie działało znieczulenie. Gdyby w porę zareagował, może już nie tyle co udało by się uratować zęba przed leczeniem kanałowym, co zaoszczędzić mi tego okropnego bólu i przeogromnego stresu. Za leczenie kanałowe zapłaciłam 1200 zł. + muszę jeszcze zapłacić za odbudowę zęba kilkaset zł. Czy uważacie że powinnam domagać się odszkodowania od lekarza/ kliniki w której pracuje, za szkody materialne oraz zadośćuczynienie za krzywdę związaną z długotrwałym silnym bólem? Moim zdaniem był to błąd lekarski i niedbalstwo. Jeśli tak to w jaki sposób to zrobić? Czy warto ciągać się po sądach?
Dzień dobry. Warto przeprowadzić postępowanie likwidacyjne przez ubezpieczycielem i zwrócić uwagę czy nie nastąpiło przedawnienie. Nie wiem z treści wiadomości, kiedy miało miejsce leczenie. Pozdrawiam.
Mam pewien problem.Ukruszyl mi sie zab na samym dole wiec pojechalam.na prywatna wizytę gdzie dentysta naprawil ukruszona czesc zęba jednak ukruszyl ten sam zab od samwj gory.po wizycie straszny bol zeba az w koncu wdala sie infekcja. Dzis mialam wizyte dentyata powiedzial ze naprawi ten zab za £250 kiedy powiedzialam ze nie zaplace za to wówczas przepisał mi antybiotyk i powiedzial zebym znalazla innego dwntyste ktory zrobi mi ten zab.co powinnam zrobic w takiej sytuacji?
Witam, dnia 04.11.2019 r. Bylam u dentysty w przychodni na nfz usunac zeba (dolna 6) 06.11 dostalam temperature 39, liczne ropne guzy na pachwinach I pod pachami, oraz aftowe zapalenie gardla poszlam na pogotowie dostalam antybiotyk. Nastepnego dnia bylo jeszcze gorzej wiec poszlam do lekarza rodzinnego (w tej samej przychodni) odrazu dostalam skierowanie do szpitala (08.11). W szpitalu okazalo sie ze mam zakazenie krwi (crp w surowicy 270). 10 dni spedzilam w szpitalu. Bardzo prosze o opinie.
Dzień dobry,
faktycznie sprawa wygląda na poważnie. Czy ma Pani dokumentację, z której wynika jak wyglądało leczenie? Jeśłi tak, proszę o skan lub zdjęcie. Michał Grabiec.
Dzień dobry,
Czy prowadzili Państwo sprawy związane z wybielaniem zębów i komplikacjami po zabiegu? Zabieg wykonany był w 2012 r. – nie można było dokończyć zabiegu ze względu na ból i komplikacje. Powiększyła się przezierność szkliwa, zęby są bardzo cienkie i nadwrażliwe. Stan się pogarsza wraz z upływem czasu. Czy jest możliwość uzyskania zadośćuczynienia mimo upływu czasu?
Dzień dobry. Prowadziliśmy różne sprawy związane z leczeniem stomatologicznym. Upływ czasu może stanowić problem w skutecznym dochodzeniu roszczeń, gdyż reguły wiążący jest upływ trzech lat od powstania/ujawnienia się szkody. Z tego co Pani napisała, komplikacje i ból wystąpiły już w 2012 roku. Jeżeli jednak jakieś nowe dolegliwości ujawniły się w przeciągu ostatnich trzech lat, być może istnieje możliwość zgłoszenia roszczenia sprawcy szkody.
Witam,mam problem,dentysty załozyll mi prawdopodobnie korone na zeba ze system zapalnym,Okoĺo pol roku temu,teraz zeba bedzie trzeba prawdopodobnie usunac,zamiast przeleczyc kanałowo..jest to ząb jedynka
Takie zachowanie prawdopodobnie zostałoby uznane za nieprawidłowe, o ile dokumentacja medyczna i pozostałe dowody potwierdziłyby taki przebieg leczenia. Pozdrawiam
Michał Grabiec.
Dzień Dobry, około pół roku temu miałam leczony ząb kanałowo. Przy czyszczeniu ostatniego kanału, pani stomatolog ułamało się wiertło w zębie. Nie była w stanie tego wyjąć, więc skierowała mnie do swojego innego gabinetu w którym próbowano wyjąć wiertło pod mikroskopem. Nie udało się, ząb został zapląbowany i zostałam poinformowana, że jak będzie bolało to wtedy pomyśli jak to wyjąć. Parę dni temu ząb zaczął boleć, dziś mam stan podgoraczkowy. W jaki sposób załatwić tą sprawę? Domyślam się, że dentysta będzie chciała ode mnie pieniądze za kolejne wizyty z jej winy. Posiadam tylko paragony, dokumentacja prawdopodobnie jest w gabinecie.
Dzień dobry, proszę o kontakt poprzez e-mail i przekazanie kopii tych paragonów oraz dodatkowe informacje dotyczące leczenia. Przeidealizuję Pani przypadek i ocenię możliwości dalszego działania. Pozdrawiam. Michał Grabiec.
Dzien dobry.
Mój problem polega na tym że 02.11.20 mialem wyrwałem ósemkę 10.11.20 dentysta zdjął szwy i mowil ze ladnie wszystko sie goi . Ale dzis ujrzalem gdy rana juz się wygoiła ze zostal mi jeden szew przy poliku . Czy mogę cos z tym zrobic ?
Dzień dobry, czy szew został już ściągnięty?
Dzień dobry,
chciałabym zasięgnąć Pana opinii/porady, w jaki sposób rozpocząć postępowanie o dochodzenie odszkodowania i zadośćuczynienia w związku z nieprawidłowym, trzyletnim leczeniem ortodontycznym, którego efektem było pogorszenie zgryzu, zniszczenie zębów (nadmierne spiłowanie skutkujące rozwojem próchnicy) oraz utrata zęba.
Po trzech latach leczenia i zasięgnięciu opinii innego specjalisty podjęte zostało leczenie naprawcze – zdjęcie starego aparatu, odbudowa zębów, leczenie stomatologiczne, założenie nowego aparatu – co wiąże się z kolejnymi trzema latami leczenia. Posiadam „szczątkową” dokumentację medyczną (przebieg leczenia nie był na bieżąco i dokładnie dokumentowany, brak w niej planu leczenia, nie było również bieżących uzgodnień i informacji dotyczących decyzji podejmowanych przez ortodontę), wyciski sprzed pierwszego leczenia, zdjęcia RTG sprzed pierwszego leczenia oraz sprzed rozpoczęcia leczenia naprawczego oraz zdjęcia wykonane przez ortodontę u którego realizowane jest nowe leczenie.
Czy mogę liczyć na Pana radę?
Dzień dobry, z tego opisu wnioskuję, że sporo się Pani nacierpiała w związku z tym leczeniem. Przede wszystkim musiałbym bliżej poznać Pani przypadek, zapoznać się z tą szczątkową dokumentacją medyczną. Proszę o kontakt mailowy.
Dzień dobry,
chciałabym zasięgnąć Pana opinii/porady, w jaki sposób rozpocząć postępowanie o dochodzenie odszkodowania i zadośćuczynienia w związku z nieprawidłowym, trzyletnim leczeniem ortodontycznym, którego efektem było pogorszenie zgryzu, zniszczenie zębów (nadmierne spiłowanie skutkujące rozwojem próchnicy) oraz utrata zęba.
Po trzech latach leczenia i zasięgnięciu opinii innego specjalisty podjęte zostało leczenie naprawcze – zdjęcie starego aparatu, odbudowa zębów, leczenie stomatologiczne, założenie nowego aparatu – co wiąże się z kolejnymi trzema latami leczenia. Posiadam \”szczątkową\” dokumentację medyczną (przebieg leczenia nie był na bieżąco i dokładnie dokumentowany, brak w niej planu leczenia, nie było również bieżących uzgodnień i informacji dotyczących decyzji podejmowanych przez ortodontę), wyciski sprzed pierwszego leczenia, zdjęcia RTG sprzed pierwszego leczenia oraz sprzed rozpoczęcia leczenia naprawczego oraz zdjęcia wykonane przez ortodontę u którego realizowane jest nowe leczenie.
Czy mogę liczyć na Pana radę?
Witam. Chciała bym zasięgnąć Pana opinii. W wakacje lekarza wszczepiał mi implanty, w grudniu powiedział że wszystko się pięknie zagoiło i założył mi korony. Nie uzgodnił ze mną koloru. Zęby są nierówne, 1 jest wysoko, podchodzi prawie pod nos. Na podniebieniu mam zrobione kolce z jakiegoś materiału. Doktor stwierdził że tak musi być bo ponoć zanika mi kość. Kilka dni temu wypadły mi 3 zęby, okazało się że nawet nie były przymocowane na implancie tylko na zwykły gips a ten materiał na podniebieniu był po to żeby ukryć przede mną implant. Lekarz nie dał mi do podpisania żadnej zgody. Nie wystawił też rachunku. Jedynie dzięki recepcjonistce mam zdjęcie dokumentu potwierdzającego odbyty zabieg i zaplaconą kwotę. Byłam na konsultacji u innego imolantologa, powiedział że ta praca to partactwo a zęby zrobione są z akrylu, to nie są zęby pełnoceramiczne tak jak było umówione i za co zapłaciłam. Nie wiem co mam robić. Czy jeśli bym założyła doktorowi sprawę to jest szansa na wygranie?
Dzień dobry,
w takich sprawach często istnieje realna szansa na wyrównanie szkód i zadośćuczynienie, ale nie wiem jak jest w Pani przypadku. Konieczne byłoby przeanalizowanie dostępnych dowodów – dokumentacji medycznej, formularzy zgód czy informacji o stanie zdrowia. W razie zainteresowania naszymi usługami, proszę o kontakt mailowy lub telefoniczny.
Z poważaniem
Michał Grabiec
radca prawny
Dzień dobry, uważam, że każdy powinien poznawać swoje prawa i cieszę się, że istnieją takie blogi, jak Pana. Mam pytanie może nie odnośnie do własnego przypadku, ale zastanawiam się, jak to wygląda po stronie lekarza. Czy może się zdarzyć, że np. wina leży po stronie pacjenta przez to, że nie dopilnował zaleceń dentysty?
Dzień dobry,
oczywiście, że taki scenariusz jest możliwy. Nierzadko dochodzi do takich sytuacji w praktyce sądowej.
Witam.
Chciałbym zasięgnąć Pana opinii w następującej sprawie.
Miałem niedawno przeprowadzany zabieg usunięcia dolnej 8. Zabieg został przeprowadzony wyjątkowo szybko (w ciągu 15 minut byłem wolny – wliczając rozbieranie/ubieranie się). Po tygodniu, kiedy przyszedłem na zdjęcie szwów, lekarz zbadał sytuację i stwierdził, że wszystko goi się prawidłowo – dodałem wtedy, że już od kilku dni czułem jakby swędzenie, chociaż wydawało mi się, że mogąć być to szwy. Po wyjęciu tychże i kolejnym tygodniu kiedy sytuacja się pogarszała – tj. ból, dyskomfort i poczucie rozwoju stanu zapalmego – napisałem do Pana doktora, który to polecił mi zjawić się w klinice we wtorek po świętach (tj. ~5 dni później), gdyż sam bawił na wakacjach. Kiedy w tenże wtorek zostałem przyjęty przez innego lekarza, również chirurga szczękowego – ten usunął kawałek kości – jak stwierdził przegrody międzyzębowej – która najprawdopodobniej była przyczyną powiększającego się stanu zapalnego oraz tzw. „ziarniny”, która rozwinęła się próbując „strawić” resztkę kości. Mam poczucie, że zabieg został wykonany bez należytej uważności i troski o dobro pacjenta. Co pan radzi?
Dzień dobry,
mamy kilka spraw, które dotyczą powikłań czy błędów po usunięciu zębów mądrości. Dobrzy gdyby Pan uzyskał dokumentację medyczną z gabinetu i przekazał mi do analizy. Wówczas mógłbym coś więcej powiedzieć. Tak ogólnie to jedynie mogę napisać, że zdarzają się przypadki nieuzasadnionego usunięcia tych zębów, czy błędów w ich leczeniu/usunięciu. Wiele zależy od kontekstu danej sytuacji. W razie chęci podjęcia współpracy, proszę o kontakt.
Witam. Kilka dni temu miałam nieprzyjemną sytuację będąc u dentysty na Nfz. Mialam zabieg usunięcia ósemek. Wszystko było w porządku do momentu aż stomatolog zagadal się ze swoją pomocnicą na jakiś temat i nieuważnie rozciął mi dolną warge ust. Przez to miałam zalozone kolejne szwy. Dolną część twarzy mam cała napuchniętą. Nie mogę nic jesc ani pić. Wszystko spożywam przez słomkę. Czy w takiej sytuacji mogę ubiegać się o jakieś odszkodowanie lub zadośćuczynienie. Wydaje mi się ze jest to błąd medycyny, przez który musze teraz cierpieć. Nie mogę pójść do pracy. Wszystko mnie boli odkąd znieczulenie przestało działać. Musze brac sporą dawkę lekow przeciwbolowych aby jakis wytrzymać. Mial ktoś podobna sytuacje lub orientuje się w takich rzeczach? Czy coś mi się należy w tej sytuacji i czy warto podejmować się skargi?
Witam mam pytanie około 12 lat temu miałam wyrwanego zęba 6 w listopadzie byłam na wyrywaniu dwóch ósemek . Było robione zdjęcie i na zdjęciu pani chirurg powiedziała że widać pozostawiony korzeń po tej 6 i trzeba go usunąć. Stąd nachodzi mnie myśl czy mogę coś się ubiegać od pani stomatolog która wyrwała mi 6 i zostawiła korzeń po tak długim czasie ? Pozdrawiam ?
Dzień dobry, moje pytanie dotyczy nie tyle samego błędu, co zapłaty za wykonaną usługę. Zdarzyło mi się, że pomimo poprawnie przeprowadzonego leczenia zachowawczego pacjent odmówił zapłaty za zabieg. Ceny zabiegów były porównywalne do innych klinik w mieście, a sam pacjent został poinformowany przed leczeniem ile zapłaci za usługę, a jednak po zakończeniu leczenia odmówił zapłaty. Jak można dotrzeć do porozumienia z pacjentem w takiej sytuacji?
Dzień dobry. Potwierdzenie wykonania usługi (dokumentacja medyczna) + paragon fiskalny. Z tymi dokumentami nie powinien Pan mieć problemu z uzyskaniem ewentualnego wyroku. Pozew warto poprzedzić wezwaniem do zapłaty. Pozdrawiam. Michał Grabiec.
Witam, miałam leczenie kanałowe zęba 6. Byłam już na 2 wizytach wydałam 800 zł i 90 zł za zdjęcie. I czeka mnie 3 wizyta tego samego zęba, bo Pani jeszcze nie dokończyła leczenia. I akurat dzisiaj rano złamał mi się ten ząbek. Czy mogę starać się o odszkodowanie ?
Dzień dobry, a jakie zastrzeżenia ma Pani względem tego leczenia? Pytam, gdyż nie każde powikłanie jest automatycznie związane z błędem lekarskim. Pozdrawiam. Michał Grabiec.
Witam serdecznie. W dniu dzisiajszy udałem się do dentysty. Lekarz stwierdził że mam ubytek w zębie 3 tzw. kieł. Zgodziłem się na leczenie. Podczas wiercenia w pewnym momencie lekarz powiedział że przypadkowo zahaczył mi o zdrowego zęba tj. dwójkę. Powiedział że jest to nieduże zahaczenie ale jest i przy następnej wizycie będzie musiał zaplombować mi tego zdrowego zęba. Sytuacja strasznie dziwna on się zdenerwował i ja też ale nic nie mówiłem. Lekarz uszkodził mi zdrowego zęba. Czy mogę coś z tym zrobić? Jak mam postąpić w takiej sytuacji? Został mi uszkodzony zdrowy ząb. Dziękują za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie.
Witam, dobrych paręnaście lat temu przystąpiłam do leczenia uzębienia. Mialam wtedy Ok 10lat. Zęby były zajęte próchnica, dentystka która podjęła się leczenia. Były to zęby stałe. Wykonała leczenie 5 zębów metodą kanałowa. Po kilku latach jeden ząb zaczął mnie okropnie boleć, spuchła mi szczęka. Ta sama dentystka usunęła plombę i powiedziała że zęba trzeba usunąć. Postanowiłam zakończyć współpracę z panią. Usunięto mi zęba ponieważ doszło do zakażenia kości żuchwy, potrzebne było tzw łyżeczkowanie. Dodam że ząb został przebity wkrętem który miał utrzymać plombę i uszkodzono okostna. Podjęłam leczenie w innym miejscu wykonano mi pantomogram. Było to jakieś 5-6 lat od zakończenia leczenia u dentystki. Prawie wszystkie leczone przez tą panią zeby były do poprawy. Jeden ząb był w wyjątkowo złej kondycji jednak postanowiono dać mu szanse. Miałam przecież wtedy tylko 19lat a byłam już bez jednego zęba. Niestety, ten ząb także było trzeba usunąć. W jego miejsce wstawiłam implant. Usunięto mi także jeszcze jeden ząb, z tego samego powodu co poprzednie:leczenie kanałowe nie było przeprowadzone prawidłowo. Co mogę zrobić w tej sytuacji? Minął długi czas od podjęcia leczenia u pani dentystki. Nie mam też żadnych paragonów, leczenie było na NFZ ja płaciłam za białe plomby. Jednakże ponowne leczenie wszystkich zębów, które leczone były przed laty, ekstrakcje oraz oczywiście implant były wykonywane w prywatnej klinice ponieważ starcilam zaufanie do leczenia na NFZ.
Dzień dobry. Czy podpisanie zgody i otrzymanie informacji o możliwych powikłaniach automatycznie uniemożliwia staranie się o odszkodowanie?
Chodzi o uszkodzenie nerwu po usunięciu dolnej ósemki.
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Dzień dobry. Nigdy nie ma automatyzmu w sprawach medycznych. Grunt to poznanie sprawy, okoliczności złożenia podpisu, treści zgody itp. Pozdrawiam.
Leczenie kanałowe 7. Po leczeniu silny ból. Kolejne 2 wizyty na których stomatolog twierdziła że kanały oczyszcza antyseptykiem który w niewiadomy sposób znika z zęba. Kolejne oczekiwanie na wizytę okupione ogromnym bólem, diagnostyka w kierunku neuralgii nerwu trojdzielnego. Wizyta u innego stomatologa ze względu na ogromny ból z zaburzeniem słuchu. Okazuje się, że kanał przebity do zatoki szczękowej. Dłuższe kosztowne leczenie nie wspominając o bólu trwającym ok 3 tyg i nieprzespanych nocach. Wystarczy zgłosić szkodę z OC lekarza? Czy jednak ubiegać się o odszkodowanie na drodze sądowej?
Dzień dobry. Okazało się , że dentysta źle wyleczył mi 3 zęby ( przetoka, opuchlizna, ból) przy prześwietleniu okazało się że kanaly są źle wypełnione. Leczę zeby u innego dentysty . Czy należy się mi zwrot kosztów leczenia od wcześniejszego dentysty ? Lub odszkodowanie ?
Dzień dobry, czy pobrała Pani pełną dokumentację medyczną z placówki?
Czekam na wydanie
Witam
6lat temu usuwałam górne jedynki
co jakiś czas dziąsło mi puchnie i boli, ponieważ są tam odłamki zębów co widać na Rtg .
I musi zostać to usunięte żeby już nie puchło i nie bolało .
Czy w takiej sytuacji można ubiegać się o zadośćuczynienie ?
Dnia 18.11.2021r. o godz 17.30 odbyła się wizyta ekstrakcjii dolnej ósemki po stronie lewej.
19 listopad: ból leki przeciwbólowe średnio pomagały ale poinformował że tak boli po tych dolnych… Niestety z powodu bólu który znosiłam sprawowanie opieki nad moja roczna córeczka był nie możliwy musiałam oddać ja do swojej mamy.
20. Listopad tłumaczenie sobie ze przejdzie musi mówił że tak mnie może boleć… Rozrywało czaszkę leki przestawały działać..
21. Z powodow nasilającego sie bólu moja mama napisała do dentysty wykonującego zabieg. (sceen będzie dołączony do załączników ad1. ) myślałam że po kilku dniach będzie lepiej i zajme się wkoncu swoją córeczką odebrałam ją i niestety z bólu który się pogłębial nie dawałam rady musiała zaś iść do swojej babci, nigdy wcześniej takich rozlak nie mieliśmy bardzo ciężko moje dziecko to znosiło
22.Kolejny dzień to już było tragicznie, ale wiedziałam że muszę coś zrobić bo to na pewno nie jest normalne puchłam coraz bardziej gorączka ok 38 stopni mój narzyczony uprosil mi wizytę konsultacyjna odbyła się ona jakoś w godzinach popołudniowych.. Od razu jak weszłam to mówię że mega boli czy można zrobić wymaz spojrzenie na mnie było jak bym była w szoku i spytali po co wymaz… No ja chodząc prywatnie płacąc tyle za wizytę miałam nadzieję że mam do czynienia z osobami profesjonalnymi.. Pani na wizycie konsultacyjnej polała mi ranę solą fizjologiczna i tylko to zrobiła… Gdy mówiłam że mega mam ból lepiej znosiłam operacje cesarskiego cięcia no poczułam że mnie zbagatelizowali…
Tego samego dnia moja mama napisała na właścicielki gabinetu (w załączniku screen ad2) do dnia dzisiejszego nie dostała odpowiedzi..
Wieczorem ok 20 godziny wylądowałam na sorze pobrali wymaz na drugi dzień miałam być w poradni chirurgi szczękowej..
23… Ja myslalam że nie wytrzymam ale wiedziałam że nie mogę się poddać. Pojechałam z resztkami sił do poradni dostałam skierowanie na zdjęcie szczęki.. Zrobiłam i wróciłam a wracając do domu czułam że mdleje coraz ciężej mi się oddychało nie mogłam jeść tylko się płakać chciało ale nie można było za dużo bo jeszcze gorzej zaczynała głową boleć.. To nawet płaczem ulżyć sobie nie mogłam…
Następnego dnia miałam być w poradni z wynikiem zdjęcia.
24. Po nocy w mega cierpieniu spałam 2 godzinny i w nocy już się pakowałam do szpitala bo wiedziałam że muszą mnie przyjąć gorączka 39 stopni już mega spuchnienta byłam czułam że dzieje się coś złego. Zostałam przyjęta po zdjęciu rtg zostało wykluczone że od jakiegoś zęba to jest… Zawsze całe życie dbalam więc to było by nie możliwe… Lekarze stwierdzili ze zostanę przyjęta na oddział trzeba zrobić tomografię po tym badaniu stwierdzono ropowice i że zabieg musi być jak najszybciej wykonany.. I tak się stało ok godz 20 tego samego dnia został on przeprowadzony..
Witam, Pani Adrianno, taka sama sytuacja u mnie, CRP 417 na przyjęciu na SOR. Czy udało się Pani coś w tym kierunku zrobić? Pozdrawiam, Joanna
Chciałam jeszcze dodać , że na karcie wypisowej że szpitala mam adnotację, że zabieg został wykonany w trybie pilnym z uwagi na zagrożenie zycia
Dzień dobry, czy mogłabym prosić o podanie sygnatury opisanej sprawy?
Witam odnośnie pisze z takim zapytaniem .
Po leczeniu kanałowym zostałem poinformowany że ząb jest skończony, po miesiącu strasznie zaczął mnie boleć ten ząb i wokół niego wszystkie okazało się że stan zapalny jest tak silny że dotyka zatok oraz przechodzi na inne zęby jestem zmuszony zrobić resekcję, lekarz nie daję gwarancji że ząb zostanie uratowany co mogę zrobić w takiej sprawie?
Witam odnośnie pisze z takim zapytaniem .
Po leczeniu kanałowym zostałem poinformowany że ząb jest skończony, po miesiącu strasznie zaczął mnie boleć ten ząb i wokół niego wszystkie okazało się że stan zapalny jest tak silny że dotyka zatok oraz przechodzi na inne zęby jestem zmuszony zrobić resekcję, lekarz nie daję gwarancji że ząb zostanie uratowany co mogę zrobić w takiej sprawie? Mam 22 lata i mam zostać bez zęba i to jeszcze ząb 2 najbardziej widoczny ?
Dzień dobry, proszę o odpowiedź w sprawie: mam martwego zęba 1, który od jakiegoś czasu mnie pobolewal. Udałam się do stomatologa, który zrobił zdj RTG i potwierdził, poprzez badanie, że ząb obumarł samoistnie ( prawdopodobnie przez uderzenie) i że od środka jest zwapniony. Leczenie będzie trudniejsze, ale podejmuje się. Przed rozpoczęciem leczenia nie podpisałam żadnej zgody, podczas otwarcia zęba okazało się, że przypadek jest bardzo trudny o czym zostałam poinformowana po 1,5 h próbie wykonania leczenia kanałowego. Na koniec zęba zamknięto i stomatolog powiedział, że na razie mnie nie wysyła do innego dentysty, bo spróbuję na następnej wizycie znowu 'wejsc’ w kanał zębowy ( podobno miał taki przypadek i udało się przekroczyć zęba). Ostatecznie wyśle mnie do chirurga na resekcje korzenia. W tym momencie mam w zębie jakiś środek, który ma pomóc w rozpuszczeniu tkanek, i tym samym dotarcia do kanału przez narzędzia. Czy lekarz nie powinien odesłać mnie do kogoś innego skoro sam nie jest w stanie wyleczyć zęba? Na 1 wizycie na zdj było widać, że będzie to trudne leczenie, ale nie usłyszałam, zęba nie da się uratować. Teraz okazuje się, że jest bardzo trudno i że moze chirurg… Jestem załamana. Nie wiem co mam robić, zwłaszcza że jest to 1. Czy jeżeli na 2 wizycie lekarz nie zdoła wykonać leczenia i poprawnego opracowania kanałów, czy mogę nie zapłacić lub zażądać jakiegoś odszkodowania? Wiem, że leczenie kanałowe obarczone jest zazwyczaj możliwością niepowodzenia, ale na 1 wizycie nie przedstawiono mi ewentualnych problemów i innych rozwiązań, tylko że myślę, że się uda wybielony o będzie ok. Na 2 wizycie już bylzupelnie inny tekst, że trudno, że nie wyśle mnie na razie do innego, że może resekcja…
Dzień dobry Pani Anno, proszę skupić się w tej chwili na leczeniu. Napisała Pani, że jest załamana i na wyrównanie szkody przyjdzie czas później. Teraz proszę tylko zgromadzić dowody (rachunki, dokumentacja medyczna). Pozdrawiam.
Witam, widzę że odpisuję Pan na pytania czytelników też mam jedno. Mam 4 uśpione ósemki a w sumie już 3, dwie z nich górna i dolna usunęła mi dentystka chirurg stomatologi i wszystko było ok do ostatniej wizyty na której miała być usunięta kolejna górna ósemka. Dentystka podała mi znieczulenie między czasie wyciągnęła szwy innej pacjentce zapytała czy mam czucie odparłam że nie więc przystąpiła do rwania, ząb uległ po jakiś 30 minutach założyła opatrunek i na tym byłoby koniec. Oczywiście wiadomo jak wygląda twarz po takim rwaniu opuchlizna zeszła po 3 dniach i ku mojemu zdziwieniu Pani doktor nie usunęła mi ósemki która nadal jest w dziąśle tylko zdrową siódemek!
No i tu moje pytanie jak wysokiego odszkodowania mogę się domagać?
Dzień dobry, proszę o kontakt poprzez e-mail: m.grabiec@gw-legal.pl albo telefoniczy: (32) 307 55 51. Pozdrawiam.
Dzień dobry, czy mogę ubiegać się o zwrot kosztów leczenia, albo odszkodowanie za pozostawienie w zatoce szczękowej materiału dentystycznego, co wywołało stan zapalny i konieczność wykonania niezbyt taniego zabiegu FESS? Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie.
Dzień dobry, proszę o kontakt poprzez e-mail: m.grabiec@gw-legal.pl albo telefoniczy: (32) 307 55 51. Pozdrawiam.
Dzień dobry, czy mogę ubiegać się o zwrot kosztów leczenia, parę lat temu miałam usuniętą tzw. dolną lewą 6, lekarz nie poinformował o konieczności zastąpienia zęba. Pojawił się efekt Gordona, w związku z czym mam lukę między dolnymi jedynkami, w wyniku czego dziąsło zaczęło się cofać. Jest konieczne leczenie ortodontyczne, prawdopodobnie będzie konieczne chirurgiczne leczenie dziąseł. Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.
Dzień dobry, proszę o kontakt poprzez e-mail: m.grabiec@gw-legal.pl albo telefoniczy: (32) 307 55 51. Pozdrawiam.
Dzien dobry,
W 2014 roku mialam wymieniana brzydka plombe w prywatnym gabinecie dentystycznym. Niestety kilka godzin po wymianie zab zaczal mnie potwornie bolec. Bol byl tak silny, ze nawet ketonal mi nie pomagal i z placzem wrocilam do gabinetu z prozba o pomoc. Powiedziano mi, ze jedyna opcja jest leczenie kanalowe, bylam polprzytomna z bolu, Pani mi dala do podpisania dokument z ostrzezeniami przed ewentualnymi konsekwencjami leczenia, ktory podpisalam mimo szczerej niecheci bo to byl ich blad. Zab byl wyleczony kanalowo. W ubieglym roku przymierzalam sie do zalozenia aparatu ortodontycznego i po wykonaniu pantomogramu okazalo sie, ze w tym zebie nie zostal wyczyszczony jeden z kanalow i trzeba to poprawic. Poszlam z tym tematem na kosultacje do innego stomatologa i doradzil mi powrot do gabinetu, w ktorym robilam tego zeba i reklamacje. I tu pojawia sie pytanie – zanim tam sie udam, jakie prawa mi przysluguja? Jesli podpisalam dokument ,w ktorym wymienione zostaly ewentualne konsekwencje leczenia to przy niewypelnieniu jednego kanalu moge ubiegac sie o odszkodowanie, pokrycie kosztow poprawy leczenia lub wykonanie leczenia poprawnie? Z gory dziekuje za porade. Pozdrawiam, Joanna
Dzień dobry, proszę o kontakt poprzez e-mail: m.grabiec@gw-legal.pl albo telefoniczy: (32) 307 55 51. Pozdrawiam.
Dzień Dobry ! gdzie mogę udać się o pomoc? Nie mogę dojść do porozumienia z panią stomatolog , która zakładała mi mosty porcelanowe dolne i górne na moich oszlifowanych zębach .Ponad rok cierpienia i wysokich kosztów 40 tyś pod koronami od pażdziernika od chwili zacementowania stałego jest nadwrażliwość na zimne, gorące i słodkie.Góra jest z trzech części i środkowa rusza się, a pani dr.powiedziała że tak ma być.Na dodatek po dwóch tygodniach od zacementowania okazało się że 2 trzeba leczyć kanałowo i została porcelanowa koronka przewiercona(koszt 800 zł) poniosłam ja.Zapytałam Panią dr.jakie jest z tego wyjście ? odpowiedziała mi że muszę sobie przeleczyć zęby kanałowo.Nadmienię że przygotowania do koron trwały rok i w mędzyczasie miałam podcinane dziąsła ponieważ dół był zgryziony.Mam pytanie gdzie udać się o pomoc nie chcę żadnego odszkodowania tylko żeby to było naprawione !!!Żadnej dokumentacji nie dostałam ,jedynie co mam to wpłaty na konto za usługę.
Witam, mam pytanie. Miałam robionego zęba(górna 5) 11.04.2022, dentysta rozwiercił mi zęba, idąc głębiej wwiercił się w coś co strasznie zabolało, aż podskoczyłam na krześle. Powiedział, że nie skończył nawet w połowie po czym dał mi antybiotyk do środka zęba który nadal krwawił od środka i go zaplombował. Wczoraj 20.04.2022 jadłam i poczułam dziwny smak po czym poszłam do lustra i okazało się iż ułamała mi się cała przednia część zęba, dzisiaj podczas śniadania wyleciała mi cała plomba, przez co zostałam właśnie z wielką dziurą w zębie. Czy jest to błąd dentysty i czy mam prawo odnieść się o odszkodowanie?
Dzień dobry, proszę o kontakt poprzez e-mail: m.grabiec@gw-legal.pl albo telefoniczny: (32) 307 55 51. Pozdrawiam.
Ze względu na braki w uzębieniu będące pozostałością po wizytach u stomatologów jeszcze w czasach szkolnych w dorosłym życiu zdarzył mi się wypadek, przy uderzeniu wykruszył mi się przedni ząb, czyli 1. Szukając pilnie pomocy trafiłam do kliniki, która zaproponowała natychmiastowe wszczepienie implantu. Zgodziłam się bo pełniłam w życiu zawodowym wówczas rolę osoby reprezentującej firmę w której pracowałam i nie wyobrażałam sobie dalej pracować w takim stanie. To było kosztowne leczenie, zakończone informacją, że na ostateczne powodzenie i poprawę kondycji uzębienia konieczne jest uzupełnienie braków. Nie dysponowałam tak dużymi pieniędzmi żeby móc to zrobić opierając się na implantologii. Po kilku latach skuszona atrakcyjną ceną promocyjną (2,5tys. za implant) na wszczepianie implantów przez jedną z klinik w Trójmieście zdecydowałam się uzupełnić braki. W wielkim skrócie Pan doktor wszczepiał implanty w trybie produkcji fabrycznej. Mimo że uwzględniłam w elektronicznej ankiecie że mam problemy z pracą serca a co za tym idzie znieczulenie należy podawać w odstępach czasu Pan doktor miał na cały zabieg 15 minut więc postanowił końską dawką na raz przyśpieszyć działanie wywołując u mnie chwilowy brak przytomności i drgawki, potem potworny ból, który był naturalną koleją rzeczy po zabiegu chirurgicznym. Pomijając fakt, że obsługa, pomoc stomatologiczna pochodzenia ukraińskiego nie do końca rozumiała polecenia lekarza to jak się okazuje protetyką też się zajmowała. Dwukrotnie przygotowywane korony, najpierw gigantyczne nie zmieściły się w rzędach zębów potem były ok, zdaniem lekarza. Zaufałam tej diagnozie i uznałam że na naturalne przyswojenie muszę dać sobie cza. Straciłam zaufanie do profesjonalizmu tego lekarzya i ostatecznie z silnym bólem żuchwy trafiłam ponownie do innego- lekarza który był sprawcą pierwszego z implantów. Powiedział, że korony dolne zrobione w Trójmieście są zdecydowanie za płaskie niedostosowane do prawidłowego zgryzu i spowodowały przemieszczenie kości tak, że teraz boli. Dokładnie opisał mi krytyczną sytuację i zaproponował leczenie naprawcze w postaci ustawienia zgryzu wymiany koron i dołożenie innych, które będą dopełniały całości szacując koszt na około 40 tyś. złotych, sumy dla mnie zaporowej. Jestem zrozpaczona i właściwie nie wiem co robić i czy jest sens dochodzić swoich praw z korzystnym skutkiem w batalii z trójmiejskim „dr” Od wczepienia implantów minęło już prawie 2 lata ale teraz zaczynają się poważne problemy. Za leczenie tam zapłaciłam ostatecznie 7,5 tys. Jak się okazuje wyrzuconych w błoto. Bardzo proszę o radę co mogę z tym z5robić.
Będę wdzięczna za ocenę sprawy i informację czy drążyć temat czy szukać opcji pożyczka „u bociana” na ratowanie zdrowia w jamie ustnej.
Dzień dobry, proszę o kontakt poprzez e-mail: m.grabiec@gw-legal.pl albo telefoniczny: (32) 307 55 51. Pozdrawiam.
Witam. Stomatolog leczył mi zęby. Po zaplombowaniu dolnej siodemki czułam ból i informowałałam że wczesniej była wyższa .Pan doktor stwierdził że ból pochodzi od górnej siódemki.Ponoc od wewnątrz bardzo zniszczona. Odbudowana bez formówki strasznie niską od strony policzka i tam był rowek tak z boku a nie środku,stomatolog stwierdził że się będzie lepiej myło. Po tym zaczęły bolec mnie wszystkie górne zęby z tej strony , pan stomatolog je przypiłował. Od tego czasu nie łapałam jednej strony i zaczęłam strasznie ścierać zęby przednie Lekarz stwierdził że szczeka mi się zmęczyła i zmieniła ułożenie.Zaproponował deprogramator.Prxy odbiorze stwierdził że to może być zatrzymana ósemka i kazał wyrwać. Przy zakładaniu żuchwa mi się cofała i czułam jakby ciągnięcie jedynek ku tyłowi- bolały. Podczas snu szczękaw tym deprogram. wchodziła mi pod dolne zęby.Pan stomatolog stwierdził zę nic nie poradzi na moje parafunkcje. Zastanawia mnie czy po wyrwaniu ósemek dolnych zatrzymanych można było nosić taki deprogramator. Dolne zęby poszły do przodu, reszta się pościerała i powykrzywiała.Zmieniły mi się strasznie rysy twarz – to jeszcze przed wyrwaniem ósemek. Czy ja mogę jakoś udowodnić błąd lekarza?
Dzień dobry, proszę o kontakt poprzez e-mail: m.grabiec@gw-legal.pl albo telefoniczny: (32) 307 55 51. Pozdrawiam.
Witam, około półtora roku temu miałam usuwaną dolną prawą ósemkę. Niestety po zabiegu, który trwał jakieś 2h okazało się, że straciłam czucie w obrębie zębów dolnych po prawej stronie, brodzie oraz części dolnej wargi. Czucie nie wróciło całkowicie (moja ocena jakieś 50% mocy czucia) a w ostatnim czasie zauważyłam, że kącik ust po prawej stronie lekko mi opadł. Zgodnie z zaleceniem chirurga, który usuwał ósemkę po zabiegu chodziłam do niego na kontrole, na zabiegi laserem, a także stosowałam przepisane leki i witaminy. Lekarz ocenił, że nic więcej w tym temacie nie da się zrobić i mam czekać do roku czasu na poprawę. Jeśli po roku od zabiegu nic się więcej nie poprawi to zmiany są stałe. Dodam, że przed zabiegiem podpisałam zgodę. Co prawda dopytałam lekarza oraz asystenki jakie są szanse na komplikacje opisane w zgodzie, w tym właśnie utraty czucia, zapewniono mnie, że w moim przypadku mam się tym nie przejmować, bo szanse są nikłe. Zastanawiam się czy mogę coś w tej sprawie zdziałać, tym bardziej, że zauważyłam w ostatnich tygodniach jednak zmianę w rysach twarzy? Będę wdzięczna za opinię.
Dzień dobry, czy poinformowano Panią co jest przyczyną porażenia nerwów twarzy? Proszę o kontakt poprzez e-mail: m.grabiec@gw-legal.pl albo telefoniczny: (32) 307 55 51. Pozdrawiam.
Witam
Mam pytanie. 10.11.2020 miała zabieg usunięcia ósemki. Lekarz zrobił zdjęcie szczęki przed zabiegiem i widział, że korzenie są zakrzywione przez co będzie to „ciężkie rwanie”. W związku z tym umówił się na dany dzień na zabieg usunięcia zęba za opłatą 1.000,00 zł. W trakcie rwania okazało się, że jest „ukryty” trzeci korzeń i trzeba zrobić dłutowanie. Cała wizyta trwała prawie 3 godziny i w jej trakcie cały czas lekarz próbował usunąć ząb. Znieczulenie było podawane chyba z 5-6 razy. Efektem zabiegu był usunięty ząb (w kawałkach), 5 szwów na dziąśle i leki na tydzień. Po powrocie do domu okazało się, że gdy ustąpiło znieczulenie nie czułam części ust. Gdy zadzwoniłam do lekarza następnego dnia okazało się, że kazał poczekać 2 dni az opuchlizna zejdzie i powinno być ok. Po dwóch dniach dalej miała uczucie niepełnego czucia tego miejsca i wróciłam do gabinetu. Lekarz zrobił tomografię na miejscu i stwierdził, że nerw trójdzielny nie jest uszkodzony (choć korzeń był blisko niego) i zapisał leki i witaminy na na neuralgię pozabiegową. Leki były brane w ilości zapisanej lecz do dnia dzisiejszego czucie nie wróciło i nie ma żadnej poprawy. Dodatkowo w krótkim czasie po zabiegu ukruszyła się korona siódemki na której lekarz się podpierał w trakcie zabiegu i okazało się, że ząb jest też pęknięty. Zgoda na zabieg została podpisana jak też informację o możliwych powikłaniach były przekazane. Pytanie moje brzmi czy w takim wypadku można mówić o szkodzie? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź…
Dzień dobry, czy posiada Pani dokumentację medyczną z tego leczenia? Pozdrawiam. Michał Grabiec.
Niestety nie. Wszystko odbywało się elektronicznie w gabinecie. Nie dostałam nic do domu.
Czyli może Pani uzyskać te dokumenty od lekarza. Proszę skontaktować się z lekarzem – dokumentacja medyczna może zostać Pani przesłana nawet e-mailem. Pozdrawiam.
Witam. Rok temu były robione zeby kanalowo (4,5 gorna) później wkłady koronowo korzeniowe i założona korona na4,5 teraz zrobiłem prześwietlenie a kanały do połowy wypełnione.co dalej robic? Zwrot kosztów? Zgoda na powtórne leczenie czy udanie do innego stomatologa?
Dodam,że żadnego rtg przed jak i w trakcie ani po nie było robione przez stomatologa
Dzień dobry, proszę o kontakt poprzez e-mail: m.grabiec@gw-legal.pl albo telefoniczny: (32) 307 55 51. Pozdrawiam.
W skrócie :
Dobra klinika
Trzy podejścia leczenia kanałowego
Wcześniej wykonane zdjęcie panoramiczne
Po nieudanym kanałowym zdjęcia punktowe i decyzja o ekstrakcji górnej 6, podpisanie zgody. Rwanie siłą bez żadnego nacięcia, wręcz miałam zamontowany stabilizator przy dziąsłowy który trzymał ząb z już wcześniejsza urwana w połowie koroną – wyszły 3 osobne korzenie .
Próba wydmuchiwania powietrza z zatkanym nosem , zdziwienie szefowej kliniki, która robił ekstrakcję ,że zrobiła się przetoka ponieważ korzenie były krótkie .
Natychmiastowe wezwanie jej męża -chirurga szczękowego do zeszycie przetoki . Metoda zszycia to zaklejenia przetoki płatem -klapą z dziąsła .
Antybiotyki ,instrukcja postępowania , kontrola za 14 dni .
Czy widzi pan tu błąd ? Dziwne ze Pani stomatolog doprowadził do powstania przetoki skoro miała zdjęcia ,a klinika na niezłym poziomie i opiniach ! Ogólnie zapłaciłam po koleji :150 zł później 300zl na koniec 600zl . Proszę o wiadomość zwrotną czy sprawa nadaje się do rozpatrzenia przez prawników . Pozdrawiam
Witam.
Proszę o wskazanie mi jako pacjentowi, jak mamy się bronić przed nieuczciwymi dentystami?
Wg mnie jest zmowa tych lekarzy, bo nawet gdy poszedłem do gabinetów o zrobienie mi kamerą wewnątrzuszną przeglądu i zdjęcia mojego uzębienia, za które chciałem zapłacić, to wszędzie spotykałem pytanie: a po co to panu!?
W gabinetach nie ma obowiązku posiadania kamer wewnątrzusznych, nie ma kamer co nagrywałyby to co się dzieje w gabinecie, lekarz pisze co mu się podoba w kartotece a pacjent nie otrzymuje kopii opisu z wizyty itd!
Jak się mamy pacjenci bronić i mieć „bat” do sądu na nie uczciwymi dentystami?!
Witam . Tak w dużym skrócie :
Dobra klinika
Trzy podejścia leczenia kanałowego
Wcześniej wykonane zdjęcie panoramiczne
Po nieudanym kanałowym zdjęcia punktowe i decyzja o ekstrakcji górnej 6, podpisanie zgody. Rwanie siłą bez żadnego nacięcia, wręcz miałam zamontowany stabilizator przy dziąsłowy który trzymał ząb z już wcześniejsza urwana w połowie koroną – wyszły 3 osobne korzenie .
Próba wydmuchiwania powietrza z zatkanym nosem , zdziwienie szefowej kliniki, która robił ekstrakcję ,że zrobiła się przetoka ponieważ korzenie były krótkie .
Natychmiastowe wezwanie jej męża -chirurga szczekowego do zeszycie przetoki . Metoda zszycia to zaklejenia przetoki płatem -klapą z dziąsła .
Antybiotyki ,instrukcja postępowania , kontrola za 14 dni .
Czy widzi pan tu błąd ? Dziwne ze Pani stomatolog doprowadził do powstania przetoki skoro miała zdjęcia ,a klinika na niezłym poziomie i opiniach ! Ogólnie zapłaciłam po koleji :150 zł później 300zl na koniec 600zl . Proszę o wiadomość zwrotną czy sprawa nadaje się do rozpatrzenia przez prawników . Pozdrawiam
Witam, moja sprawa wygląda tak że Pani stomatolog wyczyściła mi zęba i włożyła, jak sama nazwała lekarstwo. Po 3 miesiącach kazała przyjść by wymienić to na plombę więc od razu zapisałam się na trzy miesiące do przodu ale dwa razy przed wizytą moja była odwoływana, więc ostatecznie udało mi się tam iść 4 miesiące później. Weszłam do gabinetu i okazało się że tamta Pani już nie przyjmuje i zastąpi ją jakiś Pan. Ten Pan od razu powiedzial że ząb jest źle wyczyszczony i potrzebne będzie leczenie kanałowe. Mówił że bardzo możliwe jest ze jeśli od razu byłoby to wykonane dobrze nie musiałoby dojść do leczenia kanałowego. Co mogłabym zrobić w tej sytuacji?
Pozdrawiam, Aneta.
Witam jaki czas po błędzie medycznym można zglosic się o zadośćuczynienie od lekarza czy cała dokumentacja dostępna jest w opisie leczenia.
Standardowo to trzy lata, ale w liczeniu przedawnienia nie ma automatyzmu – każdą sprawę trzeba przeanalizować indywidualnie. Michał Grabiec.
Witam problem dotyczy sytuacji z przed 3 dni , kontaktowalam sie z moją P stomatolog , że zab ,którego rozpoczęła leczenie kanałowe (pozostawiając otwartym) zaczął boleć z minuty na minutę, dolna 3 , dzwoniłam do gabinetu w poniedziałek rano już z odczuwalnym ostrym bólem, otrzymałam termin ,,najbliższy,, Środa 10.30 informując recepcjonistkę że zab zaczął boleć już w sobotę nad ranem, niestety sobota , nieczynne .
W środę zgłosiłam się zgodnie z wyznaczknym terminem do mojej P stomatolog , chwilę zaczekałam, porozmawiałam z recepcjonistka , która zajrzala w kartę, spojrzała na mnie , twierdzack zapytała zab jest otwarty ? Na co przytaknęłam, recepcjonistka a za razem pomóc stomatologiczna odpowiedziała to nie wróży zbyt dobrze, ja że łzami w oczach, będąc już 5 dzień na ostatnich nogach z bólu, nie ważne weźcie go wyrwijcie , zgłosiłam się nie więcej niż miesiąc wcześniej z silnym bólem tego samego zeba , miał zostać otwarty. Usiadłam na fotel , najpierw środek na dziąsło żeby wkłucie nie bolało ok , ale ja mam k.. 31 lat , chce żeby zab przestał boleć a nie żeby wkłucie nie bolało, ok , 1 zastrzyk 1 ampułka, lekkie odrętwienie , 2 zastrzyk 2 ampułka coś już jak by, dzwoni ale chyba mię tam gdzie trzeba , 3 zastrzyka 3 ampułka, pani dr bierze się do roboty , bierze szczypce , coś poczułam , szarpnęło, u wtedy zaczął się horror , ból jak nie z tej ziemi , kolejna ampułka, i kolejna , mówię do lekarki żeby dala znieczulenie przewodowe w nerw pomiędzy 2 szczękami, mam niestety na tyle doświadczenia, że wiem ono zawsze działa, dentystka odpowiada że to nie na dolne partie zębów, nadal wstrzykując kolejne ampułki w dziąsła w obrębie bolącego zeba , dolnej 3 , tak skończyło się na 6 ampułkach oraz moim praktycznym omdleniu na fotelu , będąc już gotowa na wyrywanie na żywca, stomatolog stwierdziła że ona już nic nie może zrobić, tylko chirurg, dzięki jej ,,uprzejmości,, albo przerażeniu skontaktowała się z klinika chirurgii stomatologicznej znajdująca se nieopodal , chirurg na szczęście jeszcze był na miejscu, po przekroczeniu progu pd razu zdjęcie, panorama szczęki , oczekiwanie na chirurga, jest przyszedl , pyta co się dzieje , dentystka była razem ze mną, tutaj dodam że mieszkam od niedawna w Niemczech, i nie do końca jeszcze mówię po niemiecku, ona bardzo chętnie od razu powiedziała że pójdzie w roli tłumacza a ten chirurg ja zna , powiedziała mu tyle zrozumiałam że dala mi 6 ampulek znieczulenia a nadal odczowqm silny bol , nie czułam nic poza tą 1 korona zeba dolnej 3 .. . Chirurg jak usłyszał ile dostałam od niej znieczuleń rozłożył ręce, powiedział, że nie wiele może zrobić, ale postara się mnie znieczulić, i wyrwać zab , jeżeli nie da rady 1 znieczuleniem niestety dostanę skierowNie do szpitala gdzie zrobią to w znieczulenie ogólnym , on zadzwoni po pogotowie , i zabiorą mnie ze skierowaniem i prześwietleniem, natomiast on bardziej ryzykować nie może, po chwili oczekiwania, zabrał mnie na fotel , i jak tylko zrobił zastrzyk , o którym pisałam wcześniej, o którym mówiłam dentystce , poczułam pieczenie na końcu języka j już wiedziałam że żadne pogotowie nie jest potrzebne ?
W rezultacie otrzymałam 6 zbędnych dawek znieczulenia dentystycznego w dziąsła które nadal są poranione, które nic nie dały, a zadział 1 zastrzyk od chirurga . Takaż to moja historia , będę wdzięczna za odpowiedz , czy wyżej wymieniona P. Stomatolog , popełniła nad w sztuce lekarskiej , na koniec dodam że noc po całym zajściu przeszłam strasznie , budziłam się w nocy , z zawrotami głowy które były bardzo silne , uczuciem jak by padaczkowym drżenia całego ciała, nagłymi czarnosciami przed oczami , utrata świadomości oraz wielokrotnymi niestety miłościami kończącymi się…. tak a nie inaczej , d9szlam do siebie dopiero w godzinach wieczornych dnia następnego, około 30 godzin po wszystkim. Bardzo dziekuje za wszystkie odpowiedzi ?
Dzień dobry, leczenie miało miejsce w Polsce czy w Niemczech? Michał Grabiec.
Wczoraj wyrwałam zęba i czuję że jeszcze coś mi zostało, dzisiaj jadę sprawdzić,czy muszę płacić poraz drugi?
Dzień dobry.
Tydzień temu udałem się do dentysty z niewielkim bólem zęba, a dokładnie z górną siódemką. Na miejscu okazało się, że na zębie jest bardzo dużo kamienia, a po jego usunięciu duża dziura w zębie. Lekarz zaproponował leczenie, aczkolwiek wspomniał, że będzie dość trudne (dużo ubytku), bolesne (konieczność założenia trutki na nerw), długotrwałe i kosztowne i nie koniecznie na koniec przyniesie oczekiwany efekt. Zasugerował, że znacznie lepszym rozwiązaniem będzie usunięcie chorego zęba na co się zgodziłem. Przed usunięciem zęba nie wykonał żadnego zdjęcia. Oczywiście zostało podane znieczulenie, ale w momencie próby jego usunięcia czułem duży ból, tym samym poprosiłem o dołożenie znieczulenia, ponieważ nie będę w stanie tego wytrzymać. Lekarz stwierdził, że jestem już znieczulony na „amen” i nie ma potrzeby podawania kolejnej dawki środka znieczulającego, a tym samym odpowiedział, że co innego jest czuć ból, a co innego go odczuwać, cokolwiek miało to znaczyć. Mimo dużego bólu, czułem, że lekarz nie jest w stanie sobie poradzić z usunięciem zęba, aż w końcu zabrał obcęgi z szafy i starał się go obciąć u nasady korzenia. Tak też zrobił, stwierdził, że już po wszystkim, przepisał antybiotyk i swoje skasował. Prze tydzień czasu nie byłem w stanie normalnie funkcjonować. Ból był przeokropny, nawet przy zmianie mimiki twarzy, przy przełykaniu śliny, a nie wspomnę o próbie picia czy jedzenia. Uczucie miałem takie, jak bym miał nadal dużą dziurę w zębie z otwartym nerwem, ponieważ nawet oddychając na zewnątrz, zimne powietrze przeszywało mnie strasznym bólem. Po weekendzie udałem się do chirurga stomatologicznego, na miejscu zrobiono zdjęcie i okazało się, że został pozostawiony cały korzeń, a do tego doszedł stan zapalny. Konieczny był drobny zabieg usunięcia korzenia, przepłukania rany antybiotykiem i założenie szwu. Koszt wizyty nie należał do najtańszych, a nie wspomnę o całotygodniowym cierpieniu, ale również o bólu na krześle stomatologicznym u poprzedniego stomatologa.
Czy w tej sytuacji jest podstawa, żeby uznać to za błąd lekarski i starać się chociaż o zwrot poniesionych kosztów, oraz dojazdu do chirurga w innym mieście, już nie wspominając o cierpieniu ?
Pozdrawiam.
Dzień dobry, proszę o kontakt poprzez e-mail: m.grabiec@gw-legal.pl albo telefoniczny: (32) 307 55 51. Pozdrawiam.
Dzień dobry, 12 kwietnia miałem powtórne leczenie górnej szóstki. Rozbijając zabieg na dwie wizyty zapłaciłem 1600 zł. Na 26 maja została umówiona wizyta odbudowy zęba. 23 kwietnia tj. wczoraj podczas jedzenia poczułem łamanie zęba. Okazało się, że ten leczony ząb połamał się w 75%. Pozostała tylko jedna ścianka zęba. Poszedłem dzisiaj doraźnie aby zabezpieczyć zęba, gdyż wszystkie kanały były odsłonięte. Pani stomatolog, która „zaślepiła” zęba, powiedziała że tego zęba nie da się odbudować. Pozostaje tylko korona. Moje pytanie brzmi: czy stomatolog nie popełniła błędu lecząc zęba, który był tak mocno osłabiony? Czy teraz za koronę powinienem sam pokrywać koszty? Proszę o radę.
Pozdrawiam
Niestety (albo stety) nie jestem stomatologiem żeby móc ot tak napisać czy lekarz leczył dobrze, czy też nie. Dokumentacja medyczna, zgody, sposób rozmowy z pacjentem itd. To wszystko ma wpływ na to, czy możemy mówić o błędnym leczeniu. Pozdrawiam.
Niestety ,robią co chcą ,jak chcą ,nie rozmawiają z pacjentem, nie pytają o zgodę .Czują sie bezkarni za wyrządzone szkody .
Higienistka która wykonuje piaskowanie ,usunięcie kamienia, bo na to się pisałam ,a w czasie zabiegu nie informując o niczym pacjenta nie pytając o zgodę stosuje paski ścierne między zębowe które to spowodowały większe szczeliny między zębami ,co zrobić z tym .
Mam ogromny problem. Po leczeniu kanałowym już miesiąc boli mnie ząb. Podczas leczenia kanałowego lekarz zalał mi sąsiadujące zęby, podchlorynem, w związku z tym że miałam znieczulenie to nie czułam tego, tylko po drugiej stronie mówiłam, że szczypie. Sąsiadujące zęby, miały stare wypełnienia, więc prawdopodobieństwo, że mogły być nieszczelne,jest duże. Ale wcześniej mnie nie bolały, natomiast teraz bolą mnie wszystkie sąsiadujące zęby. Lekarz prywatnie to robił zapłaciłam 1000 zł i jestem załamana.
dzień dobry,
W dniu 11.07.2023 byłam z córką na umówionej wizycie u dentysty. Córka w tym dniu miała mieć planowo osuwanego zęba – ząb o numeracji 53, czyli górna prawa trójka, zgodnie z skierowaniem ortodonty znajdującego się w tym samym budynku. wcześniej zlecane było RTG.
Córka usiadła na fotelu ok godz 16:30, a ja przekazałam skierowanie pani stomatolog. Z racji tego, iż w gabinecie zatrudnieni byli rezydenci, jedna po rozmowie z dr. Mitką, przystąpiła do znieczulenia zęba.Rozmawiałyśmy, że stała trójka już się przebija przez podniebienie i trzeba jej zrobić miejsce, bo córka ma świeżo wykonane aparaty na górę i dół, aby naprostować zęby.
Pani rezydentka/stażystka nie wiem dokładnie, przystąpiła do wyrywania zęba. Córkę bolało, więc jeszcze chwilę zaczekała na efekt znieczulenia. ząb został usunięty, pojawił się niewielki krwotok po jego usunięciu. Pokazała mi wtedy dęba mówiąc, że korzeń nie zdążył się jeszcze zresorbować. Przyszła dr. Mitka, zapytała czy chcemy go ze sobą zabrać. odruchowo odpowiedziałam, że możemy. Pani dr, go przemyła chyba roztworem soli i zapakowała w gazik.
W zaleceniach dostałyśmy godzinę nie jeść i nie pić, a potem dieta z wyłączeniem gorących posiłków i napojów, wskazane lody.
Po dotarciu do domu, ok 18:20, córka zaczęła zgłaszać, że coś jest nie tak. Zajrzałam jej do buzi. Zaczęłam szukać numeracji dentystycznej-nr 53, gdyż myślałam, że ja już coś źle zapamiętałam. Miałam uzasadnione podejrzenie, że usunięty został nie ten ząb.
Natychmiast zadzwoniłam do rejestracji gabinetu dentystycznego, z którego właśnie wróciłyśmy. Dodzwoniłam się za drugim razem, bo za pierwszym nikt nie odbierał. Panie miały kończyć niedługo pracę. Wyjaśniłam przez tel pomocy stomatologicznej swoje podejrzenia. Przekazała ona tel dr.Mitce. Ta tłumaczyła mi, że jest to nie możliwe, gdyż wszystko było na zleceniu. Upierałam się przy swojej racji, więc kazała nam przyjechać. Z racji tego, że na os.Dywizjonu zawsze chodzimy na piechotę, a córka była przerażona, obolała i zmęczona, oraz fakt. że byłam jeszcze z młodszą córką, wezwałam taksówkę i już 19:18 byłyśmy na miejscu.
W gabinecie była dr. Mitka, druga pani doktor i pomoc stomatologiczna.
Córka ponownie siadła na fotel, ja wyciągnęłam zęba. PO minie drugiej pani doktor zrozumiałam, że niestety mam rację. Córce zamiast mlecznej trójki usunięto stałą dwójkę.
Dr.Mitka przystąpiła do replantacji zęba bez żadnego znieczulenia. Podobno nie mogła dać już więcej, bo córka była niedawno znieczulana. Ząb został zagipsowany i połączony z stałą jedynką i mleczną trójką.
Od tego momentu córka chodzi na kontrole. Początkowo była na następny dzień, potem co tydzień, następnie dwa itp. Na każdej wizycie sprawdzana jest żywotność zęba, co nie zmienia faktu, że ząb może się jeszcze nie przyjąć.
Całe leczenie ortodontyczne nie może być zrealizowane bo trzeba odczekać jeszcze min 6 miesięcy. Aparaty, które miała wyrobione nie będą już się nadawały. Nowych na NFZ nie wyrobimy bo córka właśnie skończyła 12 lat.
co mogę zrobić w takiej sytuacji? o jaką kwotę mogę walczyć?
pozdrawiam Anna
Witam, miesiąc temu miałam usuwana chirurgicznie ósemkę i został uszkodzony nerw zebodolowy, nie czuje pół brody, pół dolnej wargi i 4 zebow na dole, ponadto ciagle przy jedzeniu uszkadzan warge nadgryzajac ja. Czy warto ubiegać się o odszkodowanie? I co w pierwszej kolejności powinnam zrobić jeżeli nie mam żadnej dokumentacji o moim stanie zdrowia?
Byłam na wizycie u stomatologa reklamacja ukruszenia plomby w zębie. Ząb leczony kanałowo z założeniem wkładu z włókna szklanego u tej dentystki. Zakończenie leczenia 8 miesięcy wcześniej. Reklamacja ustna została uznana. Podczas zabieg został uszkodzony ząb obok od strony stycznej uzupełnianej/poprawianej plomby. Widoczny jest ubytek w zębie, ponadto czuję uszczerbienie. Najprawdopodobniej ukruszona została znajdująca się tam wcześniej plomba o czym nie zostałam poinformowana przez lekarkę. Zorientowałam się w sytuacji dopiero w domu. Przy czym dentystka powiedziała do asystentki aby wpisać do kartoteki nr tego zęba i że jest do leczenia – zakładam, że chodzi o to miejsce.
Dwa tygodnie wcześniej byłam na wizycie w tej samej klinice (u innej dentystyki) w sprawie konsultacji zęba do reklamacji. Wykonano wówczas zdjęcie aparatem fotograficznym oraz RTG. Dysponuję tymi zdjęciami i nie widać aby ząb od strony reklamowanego zęba był uszczerbiony lub braku w wypełnieniu zęba. Nie pojawił się też taki komunikat ze strony lekarki.
Kilka dni przed tą wizytą konsultacyjną w sprawie reklamacji byłam w gabinecie dentystycznym poza kliniką właśnie na uzupełnieniu tego zęba, który został uszkodzony ale od drugie strony, nie stycznej z zębem reklamowanym. Dentystka nie zauważyła wówczas aby ząb od drugiej strony wymagał leczenia.
Wizyty, które odbyły się na dwa tygodnie wcześniej wraz z RTG i zdjęciem z apartu uprawdopodabniają, iż ząb ten został uszkodzony dopiero w trakcie dzisiejszej wizyty dentystycznej. Uważam, że zachowanie lekarza jest nieprofesjonalne.
Moje pytania są następujące:
1. Czy lekarz powinien mnie poinformować o uszkodzeniu powierzchni zęba obok podczas naprawy zęba reklamowanego?
2. Czy uszkodzenie powinno zostać zasłonięte?
3. Czy powinnam zostać poinformowana o konieczności pilnego leczenia uszkodzonego zęba?
4. Co mogę/powinnam z tym zrobić?
5. Do kogo mogę złożyć skargę na lekarza?