Wbrew tytułowi nie będę informował o zasadach ponoszenia odpowiedzialności za próbę dokonania morskiego abordażu czy nielegalne uzbrojenie kutra rybackiego w broń palną.
Żeglarz przydybany przez Policję wodną przy spożywaniu alkoholu na fordeku również nie znajdzie w tym wpisie niczego dla siebie. Nie będzie także nic ciekawego o korsarzach operujących w okolicach Półwyspu Somalijskiego.
Natomiast portal Rynek Zdrowia.pl donosi o wydaniu przez Sąd Okręgowy w Kielcach wyroku skazującego dla lekarza i instrumentariuszki za pozostawienie po operacji chusty w ciele pacjenta (sprawdź: Pozostawienie ciała obcego w polu operacyjnym).
Wyrok został wydany w oparciu o przepisy prawa karnego, zapewne dotyczy art. 162 Kodeksu karnego, zgodnie z którym:
„Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.”
Wyrok jest o tyle ciekawy i na swój sposób innowacyjny, że odpowiedzialność karna przypisana została nie tylko lekarzowi, lecz także personelowi pomocniczemu. W tym przypadku, sąd skazał instrumentariuszkę na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz karę grzywny.
Przypisanie odpowiedzialności osobom wykonującym pomocnicze funkcje jest w prawie rozwiązaniem stosunkowo nowym. W XX wieku w dominowała doktryna tzw. kapitana statku (Captain of the Ship).
Zgodnie z koncepcją, odpowiedzialność z zespole operacyjnym ponosił lekarz, a nie osoby podległe. Więcej o odpowiedzialności (cywilnej) w zespole operacyjnym pisałem w jednym z poprzednich wpisów na blogu, do lektury którego zapraszam.
Obecnie uznaje się, że odpowiedzialność można przypisać również innym osobom uczestniczącym przy operacji (np. pielęgniarki, instrumentariuszki – zobacz: błąd pielęgniarki). Powyższy wyrok stanowi potwierdzenie tej tendencji.
Chcesz wiedzieć więcej? Sprawdź inne artykuły na naszym blogu o prawie medycznym m.in. na temat błędu lekarskiego, skargi na lekarza, błędu medycznego, skargi na szpital