Antyobywatelski projekt ustawy o szczepieniach ochronnych w Sejmie

Michał Grabiec        05 października 2018        14 komentarzy

Od kilku dni po mediach krąży informacja o procedowaniu przez parlament ustawy dotyczącej zniesienia obowiązków szczepień. Sam fakt przetoczenia się przez Sejm podobnej ustawy jest nieporozumieniem, chociaż podobnych absurdów w historii polskiego parlamentaryzmu było więcej. Przypomnieć można chociażby aż za bardzo zaszczepionego posła Gabriela Janowskiego, który w obronie polskiego cukru swego czasu radośnie podskakiwał przy mównicy sejmowej.

Teraz przedstawiciele ruchów antyszczepionkowych, zwani również ruchami proepidemicznymi są w natarciu i korzystają z łaski poparcia ze strony parlamentarzystów.

Mamy natomiast do czynienia z projektem, co do którego rozsądni (przede wszystkim lekarze, bo to raczej ich działka) mają jednoznacznie negatywny stosunek. Wśród popierających projekt znalazł się natomiast znachor proponujący leczenie raka przy pomocy witaminy C. W zasadzie z teoriami absurdalnymi nie powinno się wcale dyskutować, jednak kwestia trafiła pod obrady parlamentu i niestety stała się sprawą poważną.

I nikogo nie przekonuje zdanie wielu podmiotów, w tym stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej, z której  wynika, że „szczepienia są najlepszą metodą profilaktyki chorób zakaźnych dla wszystkich osób, niezależnie od wieku.”

Powinniśmy poczekać aż do Sejmu wpłynie projekt ustawy stwierdzającej, że Ziemia jest płaska, albo oficjalnie kwestionującej teorię Darwina, „bo przecież ja na pewno nie pochodzę od małpy”. A żeby ukoronować nowy porządek, na gruzach Pałacu Kultury i Nauki stanie kolumna „Matki Boskiej Hetmanki Polskiej”, co zresztą już postulował jeden z ministrów.

Oprócz jawnego absurdu rzuca się w oczy jeszcze jeden aspekt. Hipokryzja.

Jeden z posłów twierdzi, że jest to obywatelski projekt ustawy, pod którym podpisało się ponad 100 tysięcy obywateli. Ciekawe, że gdy projekt komitetu „Ratujmy Kobiety” zebrał ponad 400 tysięcy podpisów, wówczas taka argumentacja nie spowodowała skierowania sprawy do dalszych prac.

Obłuda i głupota level hard.

{ 14 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

Lech 8 października, 2018 o 11:32

To, jaka jest Ziemia, to fakt, który można sprawdzić, natomiast nie jest faktem to, jak należy walczyć z chorobami i że przymusowe szczepienia są jedyną drogą. W wielu europejskich krajach przymusu szczepień nie ma, a mimo to więcej ludzi się szczepi niż w Polsce (taki paradoks, też warto o tym podyskutować, skoro przymus w warunkach polskich nie działa), od niektórych szczepień się odchodzi, niektóre zostały wprowadzone wyłącznie z powodu lobbingu, bez merytorycznych uzasadnień. Dla mnie to właśnie zamykanie dyskusji na ten temat jest „obłudą, głupotą level hard” (jeśli ktoś to czyni dla swoich prywatnych pożytków, to tylko obłudą, bo głupoty oczywiście w tym nie ma).

Odpowiedz

Michał Grabiec 8 października, 2018 o 13:13

Cieszę się, że mimo wcześniejszej deklaracji przeczytał Pan post do końca 🙂

Teorie dotyczące płaskości Ziemi stają się coraz bardziej popularne i utożsamiam ich antynaukowość z wieloma argumentami czynionymi przez tzw. antyszczepionkowość. Nie kwestionuję samej dyskusji, ale projekt, który wprowadza jedynie zmianę poprzez usunięcie obowiązkowości szczepień na rzecz dobrowolności i nie jest pomysłem wartym uwagi. Wprowadzenie tak fundamentalnej powinno zostać przeprowadzone badania dotyczące tego jak polskie społeczeństwo odniesie się do zniesienia obowiązku szczepienia i jakie będzie to miało skutki. Dotychczas jest to jedynie postulat na zasadzie – znieśmy obowiązek i sprawdźmy co będzie. A to nie jest poważne traktowanie tematu, lecz niestety igranie życiem i zdrowiem ogółu populacji. Zdawkowe twierdzenie, że w innych krajach alternatywnie prowadzona polityka szczepienna nie prowadzi do negatywnych konsekwencji, nie jest wystarczająca, a na pewno nie jest przykładem przyzwoitej legislacji.

Z tej przyczyny dziwi lekkomyślne podejście parlamentarzystów do tak poważnego i mogącego mieć konsekwencje zdrowotne zagadnienia. Zresztą odnosząc się do głosów jednak mądrych głów to widać raczej jednoznaczne potępienie pomysłu. Czyli nie jest to moja opinia wynikająca z niechęci do ruchów antyszczepionkowych.

Z kolei prawne uzasadnienie projektu, odnoszące się do wyroków ETPCZ jest co najmniej nieporozumieniem, bo autorzy wyciągają inne wnioski z cytowanych wyroków niż to wynika z ich treści. Jest to zarzut dotyczący złej woli twórców, a co najmniej niedostatecznego przygotowania projektu.

Co do hipokryzji – odniosłem się do wybiórczego traktowania różnych projektów obywatelskich. Kluczem jest ich polityczność, a nie obywatelskość. Stąd mój zarzut dotyczący pewnej obłudy parlamentarzystów.

Rozmawiać można o różnych kwestiach, pytanie jednak jakie argumenty przedstawiają obydwie strony. Moim zdaniem w projekcie nie przedstawiono rzeczowych argumentów, a podniesione racje zostały dość niechlujnie i zdawkowo uzasadnione.

Inna sprawa, że moim zdaniem projekt upadnie lub ugrzęźnie w parlamencie zaraz po wyborach samorządowych. Przed wyborami nie warto przecież zrażać do siebie całkiem pokaźnej grupy obywateli popierających projekt.

Odpowiedz

Lech 8 października, 2018 o 11:36

I jeszcze jedno, bo widzę popularny argument, który jest błędny i w tym wszystkim brzmi trochę groteskowo, jak się chce być poważnym, a wychodzi inaczej:

„bo przecież ja na pewno nie pochodzę od małpy”

1. Człowiek nie pochodzi od małpy
2. Teoria ewolucji Darwina nie stwierdza, że człowiek pochodzi od małpy.

Czyli wynika z tego, że ten wyśmiewany „ciemny człowiek” ma akurat rację.

Odpowiedz

Michał Grabiec 8 października, 2018 o 13:16

Nie napisałem, że człowiek pochodzi od małpy, ale, że taki jest argument osób kwestionujących – bez znajomości zagadnienia – teorię Darwina.

Zresztą to, że mamy wspólnych genetycznych przodków to jest raczej fakt naukowy, a nie poglądowy.

Odpowiedz

KW 19 października, 2018 o 16:58

Teoria Darwina nie była tematem głosowania w sejmie. W programie szkolnym powinna znajdować się ona obok innych teorii np. dewolucji, inteligentnego projektu, koncepcji Teillarda de Chardin, kreacjonizmu itd.

Odpowiedz

Michał Grabiec 22 października, 2018 o 22:22

Nie wiem jak biedne dzieci poradziłyby sobie z taką porcją dość osobliwych teorii. Pozdrawiam i dziękuję za komentarz.

Odpowiedz

Sławomir 9 października, 2018 o 10:48

Panie Mecenasie,
czy zapoznał się Pan chociaż z treścią projektu? Czy jest Pan świadomy jak wiele pożytecznych zmian poza zniesieniem obowiązku szczepień on proponuje? Czy wie Pan o tym, że nasz system szczepień obowiązkowych jest najbardziej opresyjny w Europie? Chyba pora się nad tym pochylić i coś z tym zrobić, a nie przyłączać się do medialnej nagonki.
Z wyrazami szacunku
Sławomir Molęda

Odpowiedz

Michał Grabiec 9 października, 2018 o 14:46

Dzień dobry, tak przeczytałem projekt ustawy oraz uzasadnienie do projektu. Ciężka lektura. Uważam, że projekt jest jednym z najbardziej niedopracowanych z tych, które miałem dotychczas w ręku. Również pozostaję z szacunkiem.

Odpowiedz

Łukasz 10 października, 2018 o 01:30

A ja mam tylko dwa pytania, czy wie Pan mecenas co to jest NOP? oraz czy zna Pan osobiście kogoś kto ma
u siebie lub u swojego dziecka właśnie coś takiego i ile to kosztuje cierpienia, czasu i pieniędzy…. ?

Odpowiedz

Michał Grabiec 10 października, 2018 o 09:19

Kwestia zbadania/podjęcia tematu NOP jest chyba jedynym plusem tego projektu. Nie zmienia to ogólnej oceny tej inicjatywy.

Odpowiadając na drugie pytanie – nie, nie znam. Wszyscy znajomi szczepią dzieci i nie mają z tego powodu problemów zdrowotnych. Pozdrawiam

Odpowiedz

Łukasz 10 października, 2018 o 12:05

A ja znam oglądam, go codziennie rano w lustrze… a najlepsze jest to, że sam sobie wpakowałem tą szczepionkę kilka lat temu. Jak po kilku latach zerknąłem na oficjalną ulotkę tego, co sobie dałem władować, to stwierdziłem, że chyba mnie w ten dzień i dwa kolejne dopadła „pomroczność jasna” – bo producent zaleca powtórzenie szczepienia 3 krotnie i wtedy ma niby działać…

Także jakbym tego nie przerabiał na własnej skórze, to może też bym twierdził, że to powrót do średniowiecza, ale teraz wiem, że jest ryzyko musi być wybór, a nie przymus ale z ruskiego gułagu, a jak coś jest nie tak to rodzicu vel pacjencie radź sobie sam… i te SAM w polskim dziadostwie, rzeczywiście jest SAM. Przez dwa lata, żaden z lekarzy (niedouczonych baranów) u których byłem nie potrafił zdiagnozować problemu… a ile się musiałem prosić, żeby raczyli zlecić choćby podstawowe badania krwi, to szkoda gadać – „złodziejstwo” vel jak kto woli oszczędności NFZ i jego przedstawicieli nie zna granic… nie wiem, po co ja w ogóle te składki płace (znaczy wiem, bo jak nie zapłacę to przyjdzie Pan komornik i sam zabierze).

Z mojej wiedzy na dzień dzisiejszy wynika, że jako NOP przyjmuje się odczyny do 4 tygodni od szczepienia, a ponoć chcą zmniejszyć do 2 tygodni.. czyli szczepić TAK, ale odpowiadać już za swój produkt to panowie w białych kitlach już NIE chcą odpowiadać…

Odpowiedz

Michał Grabiec 10 października, 2018 o 14:03

W takim razie jest to klasyczne naruszenie prawa do informacji, co już jest uregulowane w przepisach ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Być może ktoś popełnił w tej materii błąd, jednak nie jest to dla mnie argument za ograniczeniem obowiązkowości niektórych szczepień. Owszem jest to przejaw władztwa państwowego nad wolą jednostki. Ale w niektórych sprawach właśnie po to jest państwo. Pozdrawiam.

Odpowiedz

Renata 10 października, 2018 o 13:26

Częstość występowania NOP zależy od rodzaju szczepionki. Przy szczepionkach stosowanych w Polsce jeden NOP występuje przeciętnie raz na 10 000 szczepień. Pod względem częstości można je podzielić na odczyny bardzo częste, częste, umiarkowanie częste, rzadkie i bardzo rzadkie. Przykładowo reakcja anafilaktyczna może wystąpić z częstością 1 na milion podanych dawek szczepionki, natomiast objawy miejscowe z częstością 1 na 10 podanych dawek. Jeżeli mówimy o takiej skali to bez wątpienia dobro publiczne, jakim jest prawo do bycia niezarażonym, stoi ponad prawem do wolności wyboru jednostki.
Wszystkim antyszczepionkowcom mówię: wasza wolność kończy się tam gdzie zaczyna się moja!
Jeżeli nie chcecie szczepić dzieci to nie posyłajcie ich także do publicznych szkół i przedszkoli. Czarny, choć bardzo aktualny i prawdopodobny scenariusz to powrót np. odry czy innych „zapomnianych ” chorób.
Każdy rozsądny człowiek porówna modę na nieszczepienie z modą na bezglutenowe jedzenie. Moda na dietę jak każda inna tyle, że 99% nie wie po co to robi.
Ludzie – otrzeźwiejcie, dopóki wasze dzieci nie zachorują na choroby, o których zapomniano przed wojną.

Odpowiedz

Michał Grabiec 10 października, 2018 o 14:04

Dzień dobry, dziękuję za komentarz. Zgadzam się z Panią.

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Wyrażając swoją opinię w powyższym formularzu wyrażasz zgodę na przetwarzanie przez Grabiec Legal Kancelaria Radcy Prawnego Michał Grabiec Twoich danych osobowych w celach ekspozycji treści komentarza zgodnie z zasadami ochrony danych osobowych wyrażonymi w Polityce Prywatności

Administratorem danych osobowych jest Grabiec Legal Kancelaria Radcy Prawnego Michał Grabiec z siedzibą w Katowicach.

Kontakt z Administratorem jest możliwy pod adresem m.grabiec@grabiec-legal.pl.

Pozostałe informacje dotyczące ochrony Twoich danych osobowych w tym w szczególności prawo dostępu, aktualizacji tych danych, ograniczenia przetwarzania, przenoszenia danych oraz wniesienia sprzeciwu na dalsze ich przetwarzanie znajdują się w tutejszej Polityce Prywatności. W sprawach spornych przysługuje Tobie prawo wniesienia skargi do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.

Poprzedni wpis:

Następny wpis: