Dostęp do dokumentacji medycznej z punktu widzenia szpitala czyli Grabiec Legal po drugiej stronie lustra

Pacjent ma prawo dostępu do dotyczącej go dokumentacji medycznej. Prawo to ma charakter w zasadzie bezwzględny i szpital czy indywidualna praktyka lekarska nie powinny czynić pacjentom trudności w dostępie do dokumentacji lekarskiej.

Kwestią kontrowersyjną jest to czy pacjent ma uzyskać dostęp do kopii (odpisów, wyciągu) czy też do oryginału dokumentacji medycznej. Rzecznik Praw Pacjenta stoi na stanowisku, że dostęp ten dotyczy także oryginału dokumentacji medycznej.

Tak się składa, że do klientów kancelarii należą również szpitale i gabinety lekarskie. Kierownicy tych podmiotów stwierdzili, że w razie sporu wolą mieć nas po swojej stronie, co jest całkiem zrozumiałe.

Jeden z dyrektorów szpitala przyszedł niedawno do nas z problemem dotyczącym naruszenia prawa pacjenta do dokumentacji medycznej w jego placówce. Rzecznik Praw Pacjenta wszczął postępowanie wyjaśniające i zażądał odpowiedzi na długą listę pytań dotyczących dostępu WSZYSTKICH pacjentów placówki do dokumentacji medycznej. Pachnie to podejrzeniem naruszenia zbiorowych  praw pacjentów.

Co robić w takiej sytuacji? Z naszej praktyki wynika, że najważniejsza jest współpraca z rzecznikiem. Nie jest ważne czy stoisz po stronie pacjenta czy szpitala – warto intensywnie uczestniczyć w postępowaniu wyjaśniającym, proponować rozwiązania i konkretne wnioski.

Inaczej rzecznik (podobnie zresztą jak każdy organ represji państwowej) traktuje podmiot biernie czekający na rozwój wydarzeń a inaczej na aktywnego uczestnika postępowania. Wprawdzie w tym przypadku stoimy na nieco odmiennej niż zwykle pozycji, gdyż odpieramy zarzuty pacjenta i rzecznika, to jednak uważam, ze kulturalna polemika z rzecznikiem może odnieść lepszy efekt niż stawanie okoniem i lekceważenie kierowanych do szpitala pism.

Czym może grozić naruszenie praw pacjentów?

Otóż w skrajnych przypadkach może dojść do stwierdzenia naruszenia zbiorowych praw pacjenta, wydania przez rzecznika decyzji administracyjnej i nałożenia na podmiot kary pieniężnej w wysokości do 500 000 zł. Więcej o postępowaniu w sprawie zbiorowych praktyk pacjentów przeczytasz w artykule umieszczonym pod tym linkiem.

Od takiej kary można się wprawdzie odwołać do sądu administracyjnego, jednak nie zawsze jest to  skuteczne. W praktyce zdarzają się przypadki nakładania przez rzecznika wysokich kar.