W ostatnich dniach kilka razy w przekazach medialnych pojawiały się zdania praktyków medycyny dotyczące tzw. pakietu onkologicznego.
Pakiet miał w zamyśle usprawnić i uprościć postępowanie lecznicze z pacjentami. Stało się inaczej, o czym bez ogródek informuje większość lekarzy. Według nich główne grzechy pakietu sprowadzają się do:
- usztywnienia procedur polegających na konieczności stosowania schematu przewidzianego w przepisach – model postępowania nie przystaje do części przypadków i często opóźnia wdrożenie leczenia;
- dodatkowej biurokratyzacji związanej z udzielaniem świadczeń w ramach pakietu;
- braku możliwości zwołania w każdym przypadku konsylium lekarskiego;
- braku konieczności zwołania konsylium lekarskiego przed rozpoczęciem leczenia – w niektórych przypadkach sposób leczenia może zostać opracowany dopiero po wykonaniu dodatkowych badań;
- problemów z rozliczeniem udzielonych świadczeń z NFZ.
Jeszcze w lutym Ministerstwo Zdrowia ustami Sławomira Neumanna zapowiedziało pierwsze podsumowanie nowych przepisów po kwartale ich stosowania.