W drugiej połowie ubiegłego roku pielęgniarki i położne po fali protestów porozumiały się z ówczesnym Ministrem Zdrowia prof. Marianem Zębalą odnośnie wzrostu wynagrodzeń. We wrześniu Minister Zdrowia wydał Wydane we wrześniu rozporządzenie w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej miało przewidywać ogólny wzrost wynagrodzeń pielęgniarek i położnych.
Aktualnie Ministerstwo próbuje częściowo wycofać się z przyjętych zobowiązań (dla zainteresowanych stanowisko Ministerstwa Zdrowia) twierdząc, iż rozporządzenie dotyczy wyłącznie pielęgniarek zatrudnionych w podmiocie mającym umowę z NFZ.
Jest to pewne pole do „kreatywnego” zatrudniania pielęgniarek przy pomocy utworzonych w tym celu podmiotów, które przecież umowy z NFZ mieć nie muszą. Kontrowersje dotyczą także zatrudnienia pielęgniarek zatrudnionych w systemie ratownictwa medycznego oraz punktach szczepień.
Abstrahując od argumentacji prawniczej, porażająca jest krótkowzroczność wycofywania się z przyjętych zobowiązań, nawet jeżeli obietnice składał poprzedni Minister Zdrowia.
Protesty zapowiada Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych, czemu specjalnie nie należy się dziwić. Natomiast na rosnącej frustracji personelu medycznego straci przede wszystkim pacjent.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }