W Polskim systemie prawnym ustawa dopuszcza w pewnych sytuacjach możliwość przerwania ciąży i dokonania tym samym legalnej aborcji. Nie chciałbym wchodzić w spory ideologiczne i udowadniać czy jest to rozwiązanie prawidłowe czy też nie.
Bezspornym jest jednak to, że art. 4a ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, przewiduje możliwość dokonania zabiegu przerwania ciąży, chociażby wtedy gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Tak mówią przepisy.
Lekarz ma obowiązek poinformowania pacjentki o możliwości dokonania legalnego zabiegu przerwania ciąży (nie musi tego dokonywać osobiście – wystarczy, że wskaże pacjentce inne miejsce wykonania tego zabiegu). Jeżeli zatem kobieta dowie się, że ciąża będzie skutkowała urodzeniem dziecka dotkniętego ciężkim uszkodzeniem fizycznym, ma prawo taką ciążę przerwać.
Jeżeli pacjentka nie została o powyższym poinformowana i wbrew swej woli (nie mogąc legalnie przerwać ciąży) urodziła chore dziecko, może w celu przynajmniej częściowego wyrównania wyrządzonej szkody żądać odszkodowania, które obejmowałoby koszty utrzymania dziecka chorego, oraz zadośćuczynienia.
Sąd Najwyższy w kilku słynnych wyrokach stwierdził, że prawo do przerwania ciąży (prawo do planowania rodziny) stanowi dobro osobiste kobiety i na podstawie naruszenia tychże dóbr uzasadnione jest dochodzenie zadośćuczynienia na podstawie kodeksu cywilnego.
Z kolei w innym wyroku z kolei Sąd Najwyższy zmodyfikował swoje stanowisko i wskazał zupełnie inne podstawy prawne dochodzenia roszczeń. Nie chcę zanudzać Cię prawniczym wywodem i uzasadnieniem zastosowania tych czy innych przepisów.
Faktem jest natomiast to, że jeżeli prawo kobiety do legalnego przerwania ciąży zostało naruszone i jest ona zobowiązana wychowywać ciężko chore dziecko, wówczas istnieją podstawy prawne do dochodzenia zarówno odszkodowania (szkoda materialna będąca wynikiem ponoszenia kosztów urodzenia ciężko chorego potomstwa) jak i zadośćuczynienia (czy to na podstawie przepisów regulujących naruszenie dóbr osobistych czy po prostu jako deliktowe naruszenie obowiązków lekarza lub placówki służby zdrowia).
W Polsce istotnym wyrokiem dotyczącym roszczeń rodziców, którzy nie mogli legalnie przerwać ciąży była tzw. sprawa łomżyńska. W sprawie tej odmówiono ciężarnej pacjentce wykonania badań prenatalnych. Kobieta urodziła dziecko dotknięte hypochondroplazją (ciężkim schorzeniem kończyn i stawów).
W efekcie, po kilkuletniej batalii sądowej sąd uwzględnił powództwo o odszkodowanie i zadośćuczynienie od szpitala. Sąd Najwyższy stwierdził w uzasadnieniu wyroku, że „rodzice dziecka są legitymowani do dochodzenia roszczeń odszkodowawczych za szkodę majątkową obejmującą zwiększenie kosztów utrzymania upośledzonego dziecka, ponoszone przez nich w wyniku zawinionego naruszenia przez lekarzy prawa rodziców do planowania rodziny i przerywania ciąży.”
Gwoli niejako uzupełnienia tematu (który niebawem rozwinę o roszczenia z tytułu wrongful life i wrongful conception) chciałbym przedstawić dość oryginalne rozwiązanie legislacyjne jednego z europejskich krajów. Otóż we Francji wprowadzono w 2002 roku ustawę na podstawie której znacznie ograniczono możliwość dochodzenia rodzicom roszczeń z tytułu wrongful birth.
Zamiast tego, państwo francuskie jest ustawowym gwarantem wypłaty części kwot związanych z urodzeniem ciężko niepełnosprawnego dziecka. Wyłączono równocześnie możliwość dochodzenia części roszczeń przez rodziców. Jak zawsze, jednym takie rozwiązanie się podoba, innym nie.