Kancelarie odszkodowawcze często zgadzają się na niskie ugody

Idziesz sobie ulicą i nagle dostrzegasz zakurzonego Poloneza z szyldem „Odszkodowania za błędy lekarzy. Bez żadnych opłat„. Podany jest oczywiście numer telefonu do przedstawiciela firmy odszkodowawczej. Taka oferta może wydawać się kusząca – firma odszkodowawcza za darmo poprowadzi sprawę i potrąci swoje wynagrodzenie dopiero od wygranej sprawy. Rzeczywistość nie jest aż taka różowa, o czym informował ostatnio portal wyborcza.biz w artykule „Kancelarie pod nadzorem?”.

W praktyce firmy odszkodowawcze często zadowalają się szybką ugodą i bardzo wysoką prowizją od tej ugody (20% – 50 %). Bardzo często kończy się to uzyskaniem zaledwie kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy złotych za nieodwracalne i tragiczne skutki błędu. Z reguły podpisanie takiej ugody zamyka drogę do dochodzenia dalszych roszczeń. Tego typu procederem kilkukrotnie zajmował się m.in. Rzecznik Ubezpieczonych. Zresztą przeszukując Internet bez trudu znajdziesz wiele tego typu przypadków.

Zamiast tego, zlecając sprawę wyspecjalizowanej w sprawach medycznych kancelarii radcowskiej lub adwokackiej, w sądzie pacjent może uzyskać wyższe zadośćuczynienie i np. dożywotnią rentę.

W jednej z prowadzonych przeze mnie spraw udało się zakończyć pacjentowi współpracę z firmą odszkodowawczą i rozpocząć sądową procedurę uzyskania zadośćuczynienia. Oczywiście koszt prowadzenia sprawy jest wówczas wyższy, ale ostateczne kwoty uzyskane wyrokiem sądowym (lub ugodą sądową) bardziej odzwierciedlają stopień krzywdy niż naprędce podpisana ugoda.

Zresztą jeżeli Twoja sytuacja jest naprawdę nieciekawa, wówczas możesz złożyć wniosek o zwolnienie z obowiązku uiszczenia opłaty sądowej od pozwu oraz wnieść o ustanowienie pełnomocnika z urzędu. Wskazując konkretnego radcę prawnego, Okręgowa Izba Radców Prawnych z reguły uwzględnia prośbę pacjenta i wyznacza wybranego radcę prawnego. Sam prowadzę kilka spraw jako tak wyznaczony pełnomocnik z urzędu.

Jak widzisz są lepsze rozwiązania niż zlecanie swojej ważnej sprawy panom od zakurzonego Poloneza.