Czy można pozwać szpital za to, że się urodziłem/am? Brzmi absurdalnie, prawda? Ale nie do końca. Roszczenie wrongful life (tzw. „złe urodzenie”) nie jest niczym nowym w orzecznictwie sądów na świecie.
Chodzi o sytuacje, w której dziecko dochodzi odszkodowania lub zadośćuczynienia od lekarza, który nie zdiagnozował wady wrodzonej płodu, wobec czego nie było możliwe legalne przerwanie ciąży. W Polsce istnieją przesłanki do zgodnego z prawem przerwania ciąży, o czym wyraźnie mówi ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Wspominałem o tym pisząc kiedyś post o roszczeniach wrongful birth, więc zapraszam do lektury i odświeżenia tematu.
Wyobraźmy sobie taką sytuację:
Ciężarna kobieta trafia do państwowej przychodni w celu wykonania standardowego badania USG w pierwszym trymestrze ciąży. Z jakiejś przyczyny, przeprowadzający badanie lekarza nie dostrzega, że płód dotknięty jest ciężką wadą (na przykład zespół Pataua czy zespół Grigga), której wystąpienie uzasadnia legalną aborcję.
Dziecko rodzi się z taką wadą. Nie może się rozwijać, korzystać praktycznie z żadnych życiowych przyjemności. Nie ma niestety szans na zwyczajne życie (przykład zespołu Pataua nie jest najlepszy, gdyż przeżywalność do wieku młodzieńczego jest bardzo niewielka w takich przypadkach).
Po jakimś czasie decyduje się na wystąpienie na drogę sądową z roszczeniem sądowym przeciwko szpitalowi, którego częścią była przychodnia ginekologiczna, w której wykonano badanie USG.
Podstawą żądania zadośćuczynienia czy odszkodowania jest jest fakt, że życie, które doświadcza pełne jest cierpienia, niedogodności. Innymi słowy, powód uważa, że lepiej by było gdyby się wcale nie narodził. I co w takiej sytuacji ma zrobić sąd?
Roszczenia wrongful life nie są niczym nowym. Jednak zdecydowana większość państw zdecydowanie odrzuca ich dopuszczalność. Tak jest między innymi w Anglii, Niemczech, Austrii czy we Włoszech. Podobne poglądy dominują także w Stanach Zjednoczonych.
Inaczej było we Francji.
Tamtejszy Sąd Kasacyjny w kilku wyrokach potwierdził dopuszczalność roszczeń z tytułu wrongful life. Najbardziej kontrowersyjną była sprawa nastoletniego Nicolasa Perruche, który urodził się z zespołem różyczki wrodzonej, niewykrytym w trakcie badań prenatalnych. Po kilkuinstancyjnej batalii sądowej, sąd przyznał odszkodowanie zarówno dla rodziców (wrongful birth), jak i Nicolasa (wrongful life). Sąd stwierdził zatem, że urodzenie Nicolasa było swego rodzaju szkodą.
Po wypracowaniu takiej linii orzeczniczej, we Francji wzmogło się wielkie oburzenie. Dochodziło do manifestacji (jak to zwykle w tym kraju), a cała masa uczonych lekarzy i prawników wypowiedziała się krytycznie o wyroku. Ostatecznie, na fali nastrojów społecznych uchwalona została ustawa ograniczająca możliwość dochodzenia roszczeń wrongful life. Konieczne jednak było precyzyjne określenie tego w ustawie. Przyznasz, że historia niebanalna.
A w Polsce?
Jest jeden wyrok Sądu Najwyższego. Sąd w uzasadnieniu stwierdził, że:
„Wykluczając prawo dziecka do dochodzenia takich roszczeń, podkreśla się w literaturze i orzecznictwie w szczególności to, że żadne prawa samego dziecka nie zostają naruszone wskazanymi wyżej zawinionymi działaniami lekarzy, bowiem nie istnieje prawo dziecka do nieurodzenia się w razie występowania wad płodu i sam fakt urodzenia się dziecka nie może być uznany za jego szkodę.”
Sprawa dotyczyła czegoś innego, bo odszkodowania i zadośćuczynienia dla rodziców za szkody związane z naruszeniem dóbr osobistych matki w postaci prawa jako pacjentki do rzetelnej informacji o stanie zdrowia oraz skorzystania z uprawnień do przerwania ciąży (matka nie została skierowana do poradni genetycznej). Sąd oddalił roszczenie ojca dziecka, natomiast przyznał matce kwotę 60.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
Sądy orzekające w tej sprawie, stwierdziły, że powódkę pozbawiono przysługującego jej prawa do rzetelnej informacji o stanie zdrowia i zagrożeniach ciąży, prawa do skierowania na genetyczne badania prenatalne, a w konsekwencji zagwarantowanego w art. 4a pk2 ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.
A Ty co uważasz o roszczeniach wrongful life i wrongful birth?
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }