Jeszcze w 2013 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach w jednym z wyroków orzekł, iż umowa o udzielanie świadczeń zdrowotnych jest umową (tzw. nazwaną) do której nie stosuje się przepisów kodeksu cywilnego, w związku z czym nie powinna być obciążona składką do ZUS.
Spór przed Sądem w I instancji wygrał szpital, co było pewną innowacją orzeczniczą, jeśli chodzi o postrzeganie umów o udzielanie świadczeń zdrowotnych.
W praktyce dotyczyło to lekarzy i pielęgniarek, którzy na kontraktach świadczyli nocne dyżury i zawierali umowy, które nie miały być dodatkowo oskładkowane. Sytuacja była korzystna dla szpitali (nie opłacały dodatkowych składek) i dla białego personelu, który po prostu lepiej wychodził na tym finansowo.
Wydaje się, że z nowej interpretacji przepisów nici – obecne orzecznictwo dość jednoznacznie potwierdza, iż od tego typów umów również należy opłacić składki na ubezpieczenie społeczne.
Jasny pogląd wyraził przedstawiciel Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, który stwierdził, że konieczność próbowania takich rozwiązań wynika z niedostatecznej ilości środków na ochronę zdrowia.
No cóż, jeśli chodzi o procentowe nakłady w stosunku do PKB na służbę zdrowia, Polska faktycznie nie należy do światowych liderów.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }