Masz za sobą trudną decyzję. Koniec duszenia się we własnym, a jednak obcym i nieprzyjaznym ciele. Przed Tobą trudna droga. Podobnie jak wyruszając na dłuższą wycieczkę tutaj także musisz podjąć pewne przygotowania aby w pewnym momencie nie zdać sobie sprawy, że coś idzie nie tak jak powinno. Aby Twoja „wycieczka” nie zakończyła się dość szybko na stacji o nazwie POWRÓT DO PUNKTU WYJŚCIA.
I jak się zapewne domyślasz, nie piszę w tym miejscu o medycznych elementach złożonego procesu transpozycji.
Faktycznie terapia hormonalna, zabiegi chirurgiczne i psychiczne oswajanie się z nową sytuacją są ważne, a być może najważniejsze.
Jednak jestem prawnikiem, a nie lekarzem czy psychologiem. Jako pełnomocnik osób transseksualnych pomagam w postępowaniach sądowych o ustalenie płci. Taki proces powinien zostać dobrze przygotowany.
Jeżeli osoba transseksualna pozostaje w ważnym związku małżeńskim, wówczas istotną kwestią jest wcześniejsze przeprowadzenie rozwodu.
W polskim systemie prawnym nie może bowiem funkcjonować sytuacja, w której małżeństwo łączyłoby osoby tej samej płci. Konstytucja jasno i bezdyskusyjnie określa, że małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny. A jeżeli pozostający w związku małżeńskim metrykalny mężczyzna w wyniku procesu o ustalenie płci zostałby uznany kobietą, wówczas z taką sytuacją mielibyśmy do czynienia.
Można się zgadzać lub nie z takim rozwiązaniem kwestii konstytucyjnych, jednak prowadząc proces o ustalenie płci przede wszystkim interesuje mnie skuteczność – uzyskanie pozytywnego wyroku. Brak rozwodu utrudnia lub nawet uniemożliwia pozytywne rozstrzygnięcie sądu o zmianie płci metrykalnej.
Dlaczego?
Spraw o ustalenie płci nie ma na wokandach polskich sądów zbyt wiele. Jednak w tych, w których pozew był składany przez osobę transseksualną pozostającą w ważnym związku małżeńskim, sądy najczęściej oddalały powództwo. A tego nie chcemy.
Trzy tygodnie temu zakończyliśmy prowadzenie procesu o rozwód osoby transseksualnej. Co ciekawe, najczęściej sądy orzekają rozwód z winy osoby transseksualnej. To lekko kuriozalne, że występowanie transseksualizmu może być traktowane w kategoriach winy, jednak tak wygląda dotychczasowa praktyka sądów.
Nam udało się uzyskać rozwód osoby transseksualnej bez orzekania o winie. Nie jest to precedens, ale na pewno rzadka sytuacja.
Co teraz? Po uprawomocnieniu wyroku rozwodowego złożymy do Sądu Okręgowego w Katowicach pozew o ustalenie. Chcemy pokonać ostatnią przeszkodę na drodze Pani Joanny do stwierdzenia jej faktycznie odczuwanej płci.
Życzcie Pani Joannie powodzenia!
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }