Dostęp do dokumentacji medycznej z punktu widzenia szpitala czyli Grabiec Legal po drugiej stronie lustra

Michał Grabiec        20 września 2017        10 komentarzy

Pacjent ma prawo dostępu do dotyczącej go dokumentacji medycznej. Prawo to ma charakter w zasadzie bezwzględny i szpital czy indywidualna praktyka lekarska nie powinny czynić pacjentom trudności w dostępie do dokumentacji lekarskiej.

Kwestią kontrowersyjną jest to czy pacjent ma uzyskać dostęp do kopii (odpisów, wyciągu) czy też do oryginału dokumentacji medycznej. Rzecznik Praw Pacjenta stoi na stanowisku, że dostęp ten dotyczy także oryginału dokumentacji medycznej.

Tak się składa, że do klientów kancelarii należą również szpitale i gabinety lekarskie. Kierownicy tych podmiotów stwierdzili, że w razie sporu wolą mieć nas po swojej stronie, co jest całkiem zrozumiałe.

Jeden z dyrektorów szpitala przyszedł niedawno do nas z problemem dotyczącym naruszenia prawa pacjenta do dokumentacji medycznej w jego placówce. Rzecznik Praw Pacjenta wszczął postępowanie wyjaśniające i zażądał odpowiedzi na długą listę pytań dotyczących dostępu WSZYSTKICH pacjentów placówki do dokumentacji medycznej. Pachnie to podejrzeniem naruszenia zbiorowych  praw pacjentów.

Co robić w takiej sytuacji? Z naszej praktyki wynika, że najważniejsza jest współpraca z rzecznikiem. Nie jest ważne czy stoisz po stronie pacjenta czy szpitala – warto intensywnie uczestniczyć w postępowaniu wyjaśniającym, proponować rozwiązania i konkretne wnioski.

Inaczej rzecznik (podobnie zresztą jak każdy organ represji państwowej) traktuje podmiot biernie czekający na rozwój wydarzeń a inaczej na aktywnego uczestnika postępowania. Wprawdzie w tym przypadku stoimy na nieco odmiennej niż zwykle pozycji, gdyż odpieramy zarzuty pacjenta i rzecznika, to jednak uważam, ze kulturalna polemika z rzecznikiem może odnieść lepszy efekt niż stawanie okoniem i lekceważenie kierowanych do szpitala pism.

Czym może grozić naruszenie praw pacjentów?

Otóż w skrajnych przypadkach może dojść do stwierdzenia naruszenia zbiorowych praw pacjenta, wydania przez rzecznika decyzji administracyjnej i nałożenia na podmiot kary pieniężnej w wysokości do 500 000 zł. Więcej o postępowaniu w sprawie zbiorowych praktyk pacjentów przeczytasz w artykule umieszczonym pod tym linkiem.

Od takiej kary można się wprawdzie odwołać do sądu administracyjnego, jednak nie zawsze jest to  skuteczne. W praktyce zdarzają się przypadki nakładania przez rzecznika wysokich kar.

{ 10 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

Wojciech 20 września, 2017 o 18:08

Swego czasu (być może właśnie na tym blogu), wskazałem, że w interesie pacjenta jest wydanie mu kopii, a nie oryginału dokumentacji medycznej. Motywowałem to tym, że zasadniczo podmiot leczniczy ma lepsze zabezpieczenia służące ochronie dokumentu (głównie w znaczeniu papierowym) niż pacjent. W sytuacji bowiem, gdy pacjent zagubi lub zniszczy oryginał, staje w gorszej sytuacji procesowej, gdyż wówczas trudno mówić o obowiązku dowodzenia po stronie podmiotu leczniczego, a dokumentacji wszak nie ma. W istocie skorzystanie z uprawnienia może pogorszyć sytuację podmiotu uprawnionego, a otrzymanie kopii w większości przypadków wystarczy; te rzadkie sytuacje to słabe odwzorowanie zapisów uczynionych niektórymi odcieniami niebieskiego tuszu (to wina kserokopiarek, które są „ślepe” na pewne barwy).
PS. „nieważne”, a nie „nie ważne”, a „rzecznik” raczej wielką literą.

Odpowiedz

Michał Grabiec 20 września, 2017 o 18:27

Miało być „Nie jest ważne”. Co do rzecznika to pozwolę sobie mieć odmienne zdanie;)

Co do części merytorycznej – moim zdaniem treść tego przepisu – a jednak posługujemy się w pierwszej kolejności wykładnią językowo-gramatyczną – prowadzi do wniosku, że jest obowiązek wydania oryginału dokumentacji pacjentowi. Inną sprawą jest to czy nie powinna nastąpić zmiana ustawy w tym właśnie zakresie. Pozdrawiam.

Odpowiedz

Wojciech 20 września, 2017 o 20:24

Co do przepisu, ja także nie mam wątpliwości, że uprawnione jest żądanie przez pacjenta wydanie oryginału dokumentacji medycznej. Ponieważ (uwaga po trosze w trybie patriarchalnym, a nie partnerskim) działać należy w interesie pacjenta (a nie realizacji każdego żądania), wydanie kopii/odpisu dokumentacji wydaje się najwłaściwsze. Obawiam się, że w źle pojętej realizacji praw pacjenta jako człowieka, zmiana ustawowa w proponowanym kształcie może napotkać opór. PS. Zdecydowanie wielką literą, bo chodzi o przywołanego wcześniej rzecznika (czyli RPP), a nie ogólnie rzecznika.

Odpowiedz

Michał Grabiec 20 września, 2017 o 20:41

Gorzej jeżeli faktycznie okazałoby się, że jest to zbiorowe naruszanie praw pacjentów to kara dla szpitala mogłaby być sroga.

PS: Ale Pan uparty w sprawie tego Rzecznika 😉

Odpowiedz

Paweł 26 września, 2017 o 12:28

Moim zdaniem pacjent powinien otrzymywać oryginał dokumentów i byłoby wszystko w porządku.

Odpowiedz

Michał Grabiec 26 września, 2017 o 13:29

Niestety nie jest to tak proste. Przepisy są moim zdaniem klarowne, jednak uwagi Pana Wojciecha (poprzedniego komentatora) też nie są pozbawione sensu.

Odpowiedz

Grzegorz 28 września, 2017 o 21:46

Chciałbym zauważyć, że kwestia wydawania pacjentom oryginału dokumentacji medycznej została zmieniona. Poprzednio zapis brzmiał tak: „poprzez wydanie oryginału za pokwitowaniem odbioru i z zastrzeżeniem zwrotu po wykorzystaniu, jeżeli uprawniony organ lub podmiot żąda udostępnienia
oryginałów tej dokumentacji”. Aktualnie sprecyzowano, że udostępnianie oryginałów dotyczy organów władzy publicznej i sądów, a pacjentom tylko w przypadku gdy zwłoka w wydaniu dokumentacji
mogłaby spowodować zagrożenie życia lub zdrowia pacjenta; „przez wydanie oryginału za potwierdzeniem odbioru i z zastrzeżeniem zwrotu po wykorzystaniu, na żądanie organów władzy publicznej albo sądów powszechnych, a także w przypadku gdy zwłoka w wydaniu dokumentacji
mogłaby spowodować zagrożenie życia lub zdrowia pacjenta” – art. 27 ust. 3 ustawy o prawach pacjenta i RPP

Odpowiedz

Michał Grabiec 2 października, 2017 o 10:41

Bardzo słusznie Pan zauważył, bo przepisy dotyczące udostępniania dokumentacji medycznej uległy zmianie. Wiele spraw w sądach będzie się jednak nadal toczyło według „starych” zasad sprzed maja 2017 roku.

Odpowiedz

edoktor24 30 października, 2017 o 19:20

Bardzo ciekawy post. Z własnych doświadczeń wiem, że szpitale i klinki starają się jak mogą by dane pacjentów były jak najmniej dostępne dla osób trzecich.

Odpowiedz

GK 2 listopada, 2017 o 13:28

Czy oryginał, czy kopia – znaczenie ma CZYTELNOŚĆ wpisów. To, co mi wydano, to pismo chińskie ! Co z tym mam zrobić ? Czekac na rozprawę czy mediację, by lekarz osobiście odczytał to, co nabazgrolił ?

Czy pacjent ma prawo, a lekarz obowiązek uczytelnić ręcznie pisana dokumentację ? Kto może mu kazac to zrobić ?

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Wyrażając swoją opinię w powyższym formularzu wyrażasz zgodę na przetwarzanie przez Grabiec Legal Kancelaria Radcy Prawnego Michał Grabiec Twoich danych osobowych w celach ekspozycji treści komentarza zgodnie z zasadami ochrony danych osobowych wyrażonymi w Polityce Prywatności

Administratorem danych osobowych jest Grabiec Legal Kancelaria Radcy Prawnego Michał Grabiec z siedzibą w Katowicach.

Kontakt z Administratorem jest możliwy pod adresem m.grabiec@grabiec-legal.pl.

Pozostałe informacje dotyczące ochrony Twoich danych osobowych w tym w szczególności prawo dostępu, aktualizacji tych danych, ograniczenia przetwarzania, przenoszenia danych oraz wniesienia sprzeciwu na dalsze ich przetwarzanie znajdują się w tutejszej Polityce Prywatności. W sprawach spornych przysługuje Tobie prawo wniesienia skargi do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.

Poprzedni wpis:

Następny wpis: