Maksymalne kwoty jakich możesz dochodzić w postępowaniu przed wojewódzkimi komisjami ds. orzekania o zdarzeniach medycznych to:
- 100.000,00 zł w przypadku uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia lub zakażenia pacjenta
- 300.000,00 zł w przypadku śmierci pacjenta (kwota wskazywana przez spadkobierców – wnioskodawców)
Wymogiem formalnym wniosku o ustalenie zdarzenia medycznego jest (między innymi) wpisanie kwoty proponowanego odszkodowania i zadośćuczynienia w związku z postulowanym zdarzeniem medycznym. W praktyce, formularze udostępniane na stronach internetowych przez poszczególne wojewódzkie komisje ds. orzekania o zdarzeniach medycznych zawierają rubrykę z miejscem na wpisanie stosownej kwoty.
No dobra, ale jak „wycenić” szkodę i krzywdę i jaką kwotę wpisać w rubryce? Ja zalecam wpisanie kwoty maksymalnej czyli 100.000,00 zł albo 300.000,00 zł.
Pomyślisz po co skoro i tak w większości przypadków taka kwota nie zostanie zaproponowana przez szpital? Masz rację, bo w jednym z postępowań, w których uczestniczę komisja stwierdziła wystąpienie zdarzenia medycznego w postaci ułamania jednego zęba. A w Polsce za uszkodzenie jednego zęba pacjent 100.000,00 zł nie otrzyma, chociaż nie jeden pełnomocnik ucieszyłby się taką perspektywą (success fee).
No więc po co wpisywać zawyżoną kwotę?
Otóż rzadko, bo rzadko, ale zdarza się, że wniosek o ustalenie zdarzenia medycznego „przeleży się” na biurku dyrektora szpitala, ordynatora czy innej osoby. I wtedy szpital może mieć problem, bo nieudzielenie odpowiedzi na wniosek w terminie 30 dni jest w ustawie traktowane jako akceptacja treści wniosku i proponowanej kwoty odszkodowania i zadośćuczynienia.
Jeżeli zatem wpiszesz we wniosku kwotę 10.000,00 zł (bo na tyle wyceniasz swoją krzywdę), wówczas szpital powinien Ci tyle zapłacić. Ale jeżeli wpiszesz kwotę 10 razy większą, wtedy także będziesz miał prawo ją żądać od szpitala lub wyegzekwować za pośrednictwem komornika.
Proste. Szansa na to, że szpital nie odpowie na wniosek nie jest wprawdzie duża, ale zdarzają się takie przypadki. Mnie się zdarzyło – pacjent uzyskał maksymalne możliwe zadośćuczynienie w kwocie 100.000,00 zł.
{ 5 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Nie miałam pojęcia że aż tyle można żądać od szpitala. Zawsze wydawało mi się że mniejsze sumy są maksymalnymi. Dobrze o tym wiedzieć bo mąż niedługo ma operację 🙂
Mam rozumieć, że nastawia się Pani na niepowodzenie operacji męża? Pozazdrościć takiej żony! Wsparcie w związku to podstawa:)
Świetny blog. Fajnie poczytać coś na ten temat. Jestem pod wrażeniem.
Dziękuję.
Jak wygląda w rzeczywistości rozpatrzenie takiego wniosku ?Co w przypadku niepowodzenia ? Są to dość duże kwoty, wydaje mi się,że z szpitalem nie tak łatwo wygrać.