Dobre pytanie. Piątkowa „Rzeczpospolita” donosi o planach Ministerstwa Zdrowia dotyczące likwidacji wojewódzkich komisji ds. orzekania o zdarzeniach medycznych.
Sprawy pacjentów w tym zakresie miałyby trafić do rozpoznawania przez ZUS. Oczywiście pozostawałaby pacjentowi także droga sądowa.
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony komisje nie do końca działają prawidłowo. Ostatnio po blisko dwóch latach zakończyło się w pierwszej instancji prowadzone przeze mnie postępowanie przed komisją (ustawa wskazuje na termin 4-miesięczny).
Z drugiej jednak strony orzeczenia komisji z reguły były merytorycznie prawidlowe, a czas oczekiwania na orzeczenie znacznie krótszy niż na wyrok przed sądem cywilnym. Z trzeciej zaś strony zawsze mam obawy jak coś ma trafić do kompetencji ZUS. Tak jest i tym razem.
Zobaczymy.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }