Clostridium difficile – groźny bywalec oddziałów szpitalnych

Michał Grabiec        21 września 2016        4 komentarze

W jednym z materiałów opracowanych kilka lat temu przez Polskie Stowarzyszenie Pielęgniarek Epidemiologicznych wskazano, że bakterią, która powoduje zakażenie szpitalne w ogromnych liczbach, jest bakteria Clostridium difficile. Kiedy i czy w ogóle można dostać odszkodowanie (zadośćuczynienie) za zakażenia wewnątrzszpitalne? Odpowiadam poniżej.

sala-operacyjna

Clostridium difficile to bakteria, która normalnie występuje (według jednego ze źródeł) u 3 % dorosłych i aż u 66 % dzieci. Szczególnie narażeni na zakażenie bakterią są pacjenci oddziałów szpitalnych. W miejscach tych przebywają bowiem osoby osłabione, ze zmniejszoną odpornością.

W przypadku wystąpienia tej bakterii niezbędne jest natychmiastowe odizolowanie pacjenta od innych osób. Aby zapobiegać ryzyku zakażenia, konieczne jest też zachowanie wysokich standardów higienicznych.

 

Odszkodowanie za zakażenie szpitalne

W dniu wczorajszym odebrałem telefon w sprawie tego, że nastąpiło zakażenie szpitalne bakterią Clostridium difficile. Prawdopodobnie w krótkim czasie kilka osób zachorowało (niestety były też przypadki śmiertelne) z powodu CZCD – choroby spowodowanej przez tę bakterię.

Jeżeli okaże się, że mogło dojść do zawinionego przez szpital zakażenia, wówczas jest podstawa do tego, aby dochodzić zadośćuczynienia związanego z zakażeniem – stresem, izolacją, przedłużoną hospitalizacją czy odstawieniem na jakiś czas leczenia innych chorób.

W jednym z wyroków Sąd Apelacyjny w Katowicach powiedział, że:

„Nie ma większego znaczenia czy zakażenie powoda nastąpiło bakteriami tzw. „szczepu szpitalnego”, czy też bakteriami bytującymi w przewodzie pokarmowym każdego człowieka, lecz istotne dla przesądzenia o ewentualnej odpowiedzialności personelu medycznego za fakt zakażenia jest ustalenie, czy zostały w ubezpieczonej u pozwanego placówce zastosowane właściwe formy zabezpieczenia przed zakażeniem w sytuacji wykonywania zabiegu operacyjnego, stwarzającego w naturalny sposób duże ryzyko zakażenia.”

Chodzi właśnie o to, czy w szpitalu prowadzono właściwą profilaktykę dotyczącą zakażeń szpitalnych. Jeżeli nie, wówczas szanse na zwycięstwo pacjenta i otrzymane odszkodowanie za zakażenie bakterią w szpitalu wzrastają.

Więcej informacji o procesach dotyczących zakażeń szpitalnych znajdziesz w moim wpisie Odszkodowanie i zadośćuczynienie za zakażenie szpitalne.

Blog o prawie medycznym to również miejsce, w którym przeczytasz o sprawach, takich jak:

{ 4 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

rafal 21 września, 2016 o 12:27

Najczęściej zakażenia ta bakteria spowodowane są „wymiana” pomiędzy pacjentami gazet, komórek, etc. Stad na każdym oddziale chorób zakaźnych całkowity zakaz wymieniania się pomiędzy pacjentami

Odpowiedz

Michał Grabiec 21 września, 2016 o 12:42

Ostatnio miałem przed oczyma dokument z którego wynikało, że do przenoszenia zakażenia może dojść nawet drogą powietrzną – np. trakcie wymiany pościeli. Pisze Pan o oddziałach zakaźnych, a do zakażeń dochodzi też na innych, gdzie standardy są często na niższym poziomie.

Odpowiedz

Agnieszka Moitrot 23 sierpnia, 2017 o 17:53

Taka sprawa. Moja mama poszła do szpitala na prosty zabieg przetkania w nodze żył. W wyniku błędu lekarskiego w czasie zabiegu wytworzył się skrzep i został zatkany by – pas w drugiej nodze . Choć mama skarżyła się na ból, nic w tej sprawie nie zrobiono, dopiero po kilku dniach otworzono nogę i okazało się,że jest martwica. Wycięto, po czym sprawa komplikowała się, nie dopuszczano zaproponowanych przez nas specjalistów spoza szpitala w celu konsultacji. W efekcie mama straciła nogę, narażono ją na olbrzymie cierpienia, miała niewydolność nerek, 2 x zapalenie płuc, niewydolność wątroby, zakażenie krwi, zakażenie bakteriami w szpitalu, nogę obcinali jeszcze raz, mama zmarła po pół roku niewyobrażalnych cierpień. Ponieważ wprowadzono ją w śpiączkę, intubowano ją i w efekcie oduczyła się oddychać i przełykać. Nikt z nią w szpitalu nie ćwiczył, po prostu tylko leżała. Poszła do szpitala na jeden dzień, a zakończyło się śmiercią. Dopiero niedawno dostaliśmy do ręki całą dokumentację, chcemy skarżyć lekarza, który mojej mamie zadał tyle cierpienia i całej naszej rodzinie. Jako córka nie potrafię się po tej sprawie podnieść. Jak wygląda kwestia zadośćzuczynienia w tej sprawie w oczach prawnika? Sprawa jest o tyle skomplikowana, że wszystko zdarzyło się w Niemczech. Ale mama była obywatelką Polski.
Pozdrawiam serdecznie – Agnieszka

Odpowiedz

Michał Grabiec 12 września, 2018 o 16:40

Zakażenia zdarzają się nie tylko w Polsce. Chociaż w kancelarii skupiamy się raczej na prowadzeniu naszych rodzimych spraw. Pozdrawiam.

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Wyrażając swoją opinię w powyższym formularzu wyrażasz zgodę na przetwarzanie przez Grabiec Legal Kancelaria Radcy Prawnego Michał Grabiec Twoich danych osobowych w celach ekspozycji treści komentarza zgodnie z zasadami ochrony danych osobowych wyrażonymi w Polityce Prywatności

Administratorem danych osobowych jest Grabiec Legal Kancelaria Radcy Prawnego Michał Grabiec z siedzibą w Katowicach.

Kontakt z Administratorem jest możliwy pod adresem m.grabiec@grabiec-legal.pl.

Pozostałe informacje dotyczące ochrony Twoich danych osobowych w tym w szczególności prawo dostępu, aktualizacji tych danych, ograniczenia przetwarzania, przenoszenia danych oraz wniesienia sprzeciwu na dalsze ich przetwarzanie znajdują się w tutejszej Polityce Prywatności. W sprawach spornych przysługuje Tobie prawo wniesienia skargi do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.

Poprzedni wpis:

Następny wpis: